Lutowa Biblioteczka

Oj jak dawno mnie tu nie było ;P. Bardzo nad tym ubolewam, jednak wraz z nadejściem Nowego Roku mam co raz mniej czasu :(. Pewnie większość blogerów zna ten ból, gdy chcesz coś napisać, lecz nie możesz... Cały czas sobie powtarzam: "Od teraz biorę się w garść!", ale zawsze mi coś wypada. Podejrzewam, że regularne posty pojawią się gdzieś na przełomie kwietnia i maja, jednak nie będę na nic stawiać, ani obiecywać, bo pewnie i tak się zawiodę...
Jednak tematem mojego posta nie miały być moje żale, tylko zapowiedzi książek na luty! Także przed Wami kilka książek, które zaintrygowały mnie swoim opisem :).

1. B.A. Paris - Na skraju załamania - Premiera 15.02.2018r

Cass Anderson nie zatrzymała się, by sprawdzić, czy siedząca w zaparkowanym na leśnej drodze samochodzie kobieta nie potrzebuje pomocy. Teraz nieznajoma nie żyje. Od tamtej feralnej nocy Cass nie może się pozbierać – regularnie powtarzające się głuche telefony mącą jej spokój, a ona sama czuje, że nieustannie jest obserwowana. Nawet najmniejszy dźwięk przyprawia ją o przyspieszone bicie serca i ciarki. Nękana wyrzutami sumienia zaczyna miewać kłopoty z pamięcią. Coraz częściej nie może sobie przypomnieć, czy zażyła lekarstwa, jaki kod odblokowuje alarm, gdzie zaparkowała samochód, dlaczego zamówiła dziecięcy wózek, skoro nie jest w ciąży, i czy leżący na blacie w kuchni nóż na pewno nie był pokryty krwią… Jedyne, czego nie może wyrzucić z pamięci, to twarz zamordowanej kobiety.

Przyznam szczerze, że nie czytałam poprzedniej książki tej autorki ("Za zamkniętymi drzwiami"), jednak mam ją w planach (resztę książek, które chcę przeczytać możecie zobaczyć w zakładce "Lista czytelnicza" u góry strony). Jest już może ktoś, kto ją czytał ;)?

2. Michelle Frances - "Ta dziewczyna" - Premiera: 15.02.2018r.

Laura ma wszystko. Karierę producentki telewizyjnej, wieloletnie małżeństwo z zamożnym mężczyzną i dwudziestotrzyletniego syna Daniela, dobrze wychowanego, przystojnego i zdolnego. Daniel poznaje Cherry. Dziewczyna jest piękna, bystra i… marzy o statusie Laury. Cherry chciałaby, żeby nowa rodzina przyjęła ją z otwartymi ramionami, ale Laura podejrzewa, że dziewczyna coś ukrywa. Zazdrosna matka wymyśla więc okrutne kłamstwo, które odmienia życie wszystkich…

No i znowu kolejny thriller... :P
Ta książka bardzo kojarzy mi się z "Dziewczyną z pociągu"! Nie przez opis, tylko przez okładkę. I jeszcze słowo "Dziewczyna"... Mam jednak nadzieję, że jeśli uda mi się po nią sięgnąć, to będzie ona przeciwieństwem książki Pauli Hawkins...

3. Kerstin Gier - "Zieleń szmaragdu"(nowe wydanie) - Premiera: 15.02.2018r.

Gwen i Giedon muszą po raz kolejny połączyć siły, żeby przeciwstawić się złowrogiemu hrabiemu de Saint Germain, który chce wykorzystać ich dar do własnych celów. W niebezpiecznej grze wydarzenia z przeszłości splatają się z teraźniejszością, zasadzki czyhają na każdym kroku (i w każdym czasie), a na jaw wychodzą kolejne tajemnice… Gwen musi zmierzyć się ze wszystkimi przeciwnościami i jeszcze raz zawalczyć o prawdę i miłość, a także ocalić życie swoje i bliskich.
Jest to trzeci tom "Trylogii Czasu", którą czytałam milion razy. Niestety wypożyczałam ją z biblioteki, a próby zakupu były nieudane, ponieważ nie wydawali wtedy już tych książek. Teraz czekam aż pojawi się cała trylogia w nowych okładkach. Już czuję, że zajmie ona honorowe miejsce na mojej półce ;)

4. Lehane Dennis - "Pokochać noc"

Rachel Childs, córka sławnej pisarki i była dziennikarka telewizyjna, żona dziedzica wielkiej firmy, Briana Delacroixa, prowadzi życie, które może wzbudzać zazdrość. Ale pozory mylą.
Mieszka w luksusowym apartamentowcu i boi się z niego wychodzić. Skrywa tajemnicę, a ta doprowadza ją do obłędu. Żyje na co dzień z człowiekiem, który nie jest tym, za kogo się podaje.
I gdy pewnego deszczowego dnia Rachel ku własnemu zdziwieniu wychodzi z domu, na ulicy zauważa coś, co przewraca jej świat do góry nogami. I choć bardzo by chciała, nie może dłużej udawać, że wszystko jest w porządku, bo stawką w tej grze jest jej życie. Kobieta, która nie wierzyła w siebie, a bezgranicznie ufała mężowi, w dramatycznych okolicznościach jest zdana na własną inteligencję i odwagę. Kobieta, która uciekała przed mrokiem tego świata, musi w tym mroku żyć – i przeżyć…

Tak, znowu thirller! Co mam poradzić, że tyle tego wychodzi w lutym ;P? I na dodatek kolejna książka, która kojarzy mi się z "Dziewczyną z pociągu". Tylko tym razem z opisu...

A Wy? Jakie macie plany czytelnicze na luty? Co Was zainteresowało z zapowiedzi? Gorąco zachęcam do komentowania!

Bookomaniaczka :*

Marta Obuch - "Metoda na wnuczkę"

Witam wszystkich! :)

      W przeciwieństwie do tego, czego się spodziewałam po powrocie po przerwie świątecznej, mam stosunkowo dużo czasu. Nie wiem czy wynika to z magii Nowego Roku (postanowienia, motywacja, itp.), jednak fakt jest taki, że jestem dużo lepiej zorganizowana ;). Dlatego też pojawiam się z kolejną recenzją. Jak mówi nazwa posta, jest to książka o trochę dziwnej nazwie (zazwyczaj kojarzącą się z przestępstwem) i jeszcze na dodatek polskiej autorki. W tym poście postaram się przekonać niektórych niedowiarków, że polskie książki są równie dobre jak zagraniczne. 



Tytuł: "Metoda na wnuczkę"
Autor: Marta Obuch
Wydawnictwo: Filia
Ilość stron: 431

      Adam Gryziewicz spotyka kobietę swych marzeń, ale zostaje przez nią źle zrozumiany i nagle z dentysty musi przeistoczyć się w romantycznego artystę malarza. Sprawa jest trudna, ponieważ powinien dysponować pracownią, na dodatek zobowiązał się przecież do wykonania portretu, choć nie potrafi rysować. Jego wybranka, Ewa, to bystra osóbka, która również ma mnóstwo na głowie. Musi odnaleźć złodzieja zaginionego obrazu, uchronić brata przed zawarciem małżeństwa z pewną zołzą, wyswatać nieśmiałą przyjaciółkę i zrobić z niej zmysłową femme fatale, a przede wszystkim chce dać pstryczka w nos zapatrzonemu w siebie pseudoartyście. Sprawy komplikują się jeszcze bardziej, kiedy zza grobu odzywa się prababcia Matylda… 

      "Metoda na wnuczkę" to jedna z tych książek, które odkryłam dzięki robieniu zapowiedzi książkowych na blogu. Pomimo że stoi u mnie w domu kilka książek tej autorki, to nigdy po nie nie sięgnęłam. Nie, nie wiem czemu. Jednak myślę, że w najbliższym czasie je przeczytam. Dlaczego? Polecam czytać dalej ;)

       Jak mówiły niektóre opisy, miała być to książka zabawna z odrobiną i kryminału. No i według mnie jak najbardziej była. Bardzo często pojawiały się momenty, które mnie rozbawiały. Wyobraźcie sobie sytuację, gdy siedzę w przychodni i czekam na lekarza i w między czasie czytam tę oto książkę. Natrafiam na śmieszny moment, zaczynam się śmiać, a ludzie w kolejce patrzą na mnie jak na nienormalną. Już w ogóle pomijając fakt, że czytałam takie coś jak książka ;). Wróćmy do meritum. Co do części kryminalnej, nie był to super mocny thriller, jednak właśnie taki "lekki kryminał", który dobrze wpasował się w komediowy nastrój książki. Nie mogę również zapomnieć o wątku romantycznym, który nie był główną sprawą w książce (jednak trzeba powiedzieć, że przez to właśnie zaczęły się problemy), a jedynie dopełnieniem całości.

      Muszę się przyznać bez bicia, że pierwszą połowę książki czytałam chyba z 2 tygodnia. W żadnym wypadku nie wynikało to z zawartości książki, tylko z tego, że niestety nie miałam czasu. Jednak gdy udało mi się zdobyć jakiś dłuższy wolny moment, to strony same mi się obracały ;).

Co do bohaterów serce skradła mi serce babcia Waleria i dziadek Andrzej. Moja ulubiona para bohaterów. To, że staruszek jest trochę przygłuchy, wywoływało dużo śmiesznych sytuacji. Podobało mi się również uwidocznienie różnic między pokoleniami (wnuczki - dziadkowie) i podobieństw oraz tego jak starsze osoby dążą do unowocześniania się ;).

       Przed napisaniem mojej opinii na temat tej książki, zasięgnęłam po zdanie innych czytelników. Przyznam, że były one skrajne. Niektórzy narzekali, że spodziewali się czegoś zupełnie śmiesznego, a jedni twierdzili, że jest to strzał w dziesiątkę. Ja, nie oszukujmy się, nie jestem bardzo wymagającym czytelnikiem i podoba mi się duża większość książek, które czytam (jak zapewne zauważyły osoby, które są ze mną od dłuższego czasu ;)). Lubię głupie romanse, które nie mają odniesienia w życiu codziennym, obyczajówkę, czy co tam jeszcze... A nawet jeśli mi się nie podoba to próbuję znaleźć w książce pozytywy.  

Moja ocena: 9,5/10

       Dlatego też gorąco polecam. Nie rozumiem, dlaczego dużo osób skreśla książkę, bo jest ona polskiego autora...

Zapraszam do komentowania!

Bookomaniaczka ;*

PS: Opis książki pochodzi ze strony http://lubimyczytac.pl

Eric - Emmanuel Schmitt - "Dziecko Noego"

     Miłość to trudna rzecz, nie można jej wywołać ani kontrolować, ani też zmusić, aby trwała
~ Eric - Emmanuel Schmitt - "Dziecko Noego"

Oto przed Wami "Dziecko Noego". Druga książka autorstwa Erica - Emmanuela Schmitta, którą przeczytałam. Szczerze mówiąc, to jest to kolejne książka tego autora, którą przeczytałam ze względu na szkołę, jednak mam nadzieję, że inne pozycje Schmitta przeczytam już nie z przymusu ;).

Autor: Eric - Emmanuel Schmitt
Tytuł: "Dziecko Noego"
Ilość stron: 132
Wydawnictwo: Znak

      Książka opowiada historię żydowskiego chłopca - Josepha, którego w okupowanej Belgii, ukrywa katolicki ksiądz. Dziecku udaje się przeżyć i po wielu latach opowiada swoją historię, w której bardzo duże znaczenie ma właśnie ojciec Pons.
       Jak widać wyżej, książka jest bardzo krótka - 132 strony to opowieść na jeden wieczór. Jako fanka historii, a najbardziej tematów dotyczących XX wieku, to książka była ona jeszcze bardziej ciekawa. Przeczytałam ją bardzo szybko i nawet nie zauważyłam, kiedy dotarłam do końca.
       Na pochwałę zasługuje postać księdza - ojca Ponsa. Jest on przykładem duchownego, jakich w obecnych czasach niestety brakuje. Odważny - ukrywał nie tylko Josepha, lecz także grupkę innych żydowskich chłopców, odpowiedzialny - pilnował, aby jego podopiecznym niczego nie brakowało, spokojny - potrafił zachować zimną krew nawet w najgroźniejszych sytuacjach. Uważam, że wiele osób mogłoby brać z niego przykład.
       Książka, a właściwie to postępowanie Josepha, siedmiolatka, może nas wiele nauczyć. Tak, wiem jak to brzmi. Czego można nauczyć się od takiego dziecka, prawda?  Chłopiec powoli odkrywa swoją tożsamość i pokazuje nam trochę inne spojrzenie na świat niż można by się tego spodziewać. Pomimo że na początku jest to typowo dziecięca logika, to warunki w jakich żyje powodują, że staje się dużo bardziej dojrzały.

 Moja ocena: 9,5/10

         Wiem, że książka ze względu na samą tematykę może nie spodobać się każdemu, jednak gorąco zachęcam do jej przeczytania. Dzięki "Oskarze i pani Róży" i  "Dziecku Noego" nabrałam ochoty, aby przeczytać inne dzieła Erica - Emmanuela Schmitta.
Niektóre wzruszenia są tak silne, że - czy radosne, czy smutne - wytrącają nas z równowagi.
~ Eric - Emmanuel Schmitt - "Dziecko Noego" 

Bookomaniaczka ;*

PS: Mam świadomość, że recenzja jest, krótka, jednak mam nadzieję, że chociaż treściwa ;)

Zapraszam do komentowania!



Éric-Emmanuel Schmitt (ur. 28 marca 1960 w Sainte-Foy-lès-Lyon) – francuski dramaturg, eseista i powieściopisarz, z wykształcenia filozof. Mieszka w Brukseli.Uczęszczał do École normale supérieure, jednej z przodujących francuskich uczelni humanistycznych. Zdobył tam najbardziej prestiżowy z francuskich certyfikatów nauczycielskich oraz doktorat z filozofii.
W ciągu zaledwie dekady stał się jednym z najpoczytniejszych francuskojęzycznych autorów na świecie. Jego książki tłumaczone są na 35 języków, a sztuki wystawiane w ponad czterdziestu krajach. Książki Schmitta w większości bazują na sztukach teatralnych o tych samych tytułach.

Źródło: Wikipedia

Podsumowanie roku ;)

Witam wszystkich :)!

Od kilku dni walczyłam z myślami, czy robić podsumowanie roku, czy nie robić. Jak widać wyżej doszłam do wniosku, że robić, pomimo tego, że rok jest niepełny (blogować zaczęłam dopiero w lipcu). 
Co zobaczycie poniżej? Spis książek zrecenzowanych przeze mnie przez miniony rok, podsumowanie statystyk oraz moje blogowe Oscary Książkowe. Zapraszam!

1. Co zrecenzowałam?

Jeżeli miałabym się wyrazić na ten temat to powiedziałabym tak: jestem zadowolona z pierwszych dwóch miesięcy, gdyż były one wakacyjne i zaczęłam pisanie z przytupem. Potem niestety nauka no i... trochę czasu mi zabrakło :(. Jednak nie można być takim pesymistą i zawsze mogłyby być gorzej ;).

  1. "Zostaw mnie" - Gayle Forman (klik)
  2. "Idealna" - Magda Stachula (klik)
  3.  "Chłopak, który zakradał się do mnie przez okno" - Kirsty Moseley (klik)
  4. "Trylogia Czasu" - Kerstin Gier (klik)
  5. "Silver. Pierwsza księga snów" - Kerstin Gier (klik)
  6. "Chłopak, który chciał zacząć od nowa" - Kirsty Moseley (klik)
  7. "To skomplikowane. Julie" - Jessica Park (klik)
  8.  "Więzień Labiryntu" - James Dashner (klik)
  9. "Silver. Druga księga snów" - Kerstin Gier (klik)
  10.  "Próby ognia" - James Dashner (klik)
  11.  "Młody Prawnik" - John Grisham (klik)
  12. "Dziewczyna z pociągu" - Paula Hawkins" (klik)
  13. "Byłam tu" - Gayle Forman (klik)
  14. "Córka medium" - Alyxandra Harvey (klik)
  15. "Chłopak, który o mnie walczył" - Kirsty Moseley (klik)
  16. "Naznaczeni Śmiercią"- Veronica Roth (klik)
  17. "Girl Online" - Zoe Sugg (klik)
  18. "Władca Pierścieni. Bractwo Pierścienia" - J. R. R. Tolkien (klik)
  19. "Był sobie pies" - W. Bruce Cameron (klik)
  20. "Ponad wszystko" - Nicola Yoon (klik)
  21. "Igrzyska Śmierci " - Suzanne Collins (klik)

2. Moje książkowe podium, czyli Oscary by Bookomaniaczka


Czas ujawnić, który post był najpopularniejszy, a który najwięcej komentarzy ;)

Najpopularniejszy post (recenzje): "Był sobie pies" - W. Bruce Cameron ( drugi najpopularniejszy post w roku - różnica dwóch wyświetleń ;))
Vice - Najpopularniejszy post (recenzje): Nicola Yoon - "Ponad wszystko"
Najpopularniejszy post (posty okołoksiążkowe): "7 książek, które chcę przeczytać w najbliższym czasie" i tym samym najpopularniejszy post ze wszystkich"
Vice - Najpopularniejszy post (posty okołoksiążkowe): Mój pierwszy wywiad z bloggerami - Part 1
Post z największą ilością komentarzy: "Coś innego... czyli mój eksperyment"

3. Statystycznie rzecz ujmując... ;)

Liczba wyświetleń: 3 814
Liczba komentarzy: 226
Liczba obserwatorów: 30
Liczba polubień na Facebooku'u: 53

————————————

Najlepiej oceniona książka: 10/10
Najgorzej oceniona książka: 4,5/10


 Dziękuję wszystkim, którzy czytają mojego bloga! Każde nowe wyświetlenie czy komentarz daje mi motywację do dalszej pracy! Życzę Wam aby ten Nowy Rok był jeszcze lepszy.

"Pokój bez książek jest jak ciało bez duszy."
~ Cyceron

Dlatego, Moi Drodzy, miejmy książki w pokoju :P

Bookomaniaczka :*

Polub mnie na Facebook'u