Podsumowanie sierpnia :)

Witam wszystkich! :)

Dzisiaj ostatni dzień sierpnia... Myślę, że ubolewają nad tym wszyscy uczniowie 😕. Jest to też czas na podsumowanie miesiąca 😃. Co przeczytałam? A co zrecenzowałam? Który post był najpopularniejszy? Odpowiedzi na te pytania, jak i inne znajdują się poniżej, zapraszam do czytania 😀. Przy okazji: jest to moje pierwsze "podsumowanie", proszę o konstruktywną krytykę na ten temat 😉.


1. Co przeczytałam?

Pomiędzy książkami, które przeczytałam w danym miesiącu, a tymi, które zrecenzowałam, nie można postawić znaku "=" 😊 Czasami zdarza się, że piszę o książkach, które przeczytałam już jakiś czas temu 😉

  1. James Dashner  - "Próby Ognia"
  2. Alyxandra Harvey - "Córka Medium"
  3. Kerstin Gier - "Silver. Druga Księga Snów"
  4. Kerstin Gier - "Silver. Trzecia Księga Snów"
  5. Veronica Roth - "Niezgodna"
  6. Veronica Roth - "Zbuntowana"
  7. Kirsty Moseley - "Chłopak, który o mnie walczył"
  8. Paula Hawkins - "Dziewczyna z pociągu"
2. Co zrecenzowałam?

Podsumowując sierpień postów "recenzenckich" napisałam razem 10. Wszystkie chyba były raczej pozytywne 😅. A o to książki, których dotyczyły sierpniowe posty:

  1. Jessica Park - "To skomplikowane. Julie" (zapraszam do czytania :))
  2. James Dashner - "Więzień labiryntu" (zapraszam do czytania :))
  3. Kerstin Gier - "Silver. Druga Księga Snów" (zapraszam do czytania :))
  4. James Dashner - "Próby Ognia" (zapraszam do czytania :))
  5. Kerstin Gier - "Silver. Trzecia Księga Snów" (zapraszam do czytania :))
  6. John Grisham - "Młody Prawnik" (zapraszam do czytania :))
  7. Paula Hawkins - "Dziewczyna z pociągu" (zapraszam do czytania :))
  8. Gayle Forman - "Byłam tu" (zapraszam do czytania :))
  9. Alyxandra Harvey - "Córka Medium" (zapraszam do czytania :))
  10. Kirsty Moseley - "Chłopak, który o mnie walczył" (zapraszam do czytania :))
3. Sierpniowe podium - czyli książkowe Oscary by Bookomaniaczka 😉

Czas pokazać, które posty cieszyły się największym zainteresowaniem 😊


Najpopularniejszy post (recenzje): Kirsty Moseley - "Chłopak, który o mnie walczył"
Vice - Najpopularniejszy post (recenzje): Alyxandra Harvey - "Córka medium"
Najpopularniejszy post (posty okołoksiążkowe): "7 książek, które chcę przeczytać w najbliższym czasie" - i tym samym najpopularniejszy post w całym miesiącu
Vice - Najpopularniejszy post (posty okołoksiążkowe): "Kilka lektur, które na pewno przeczytam jeszcze raz"
Post z największą ilością komentarzy: Paula Hawkins - "Dziewczyna z pociągu"

4. Statystycznie rzecz ujmując... 😉

Liczba wyświetleń: 825
Liczba komentarzy: 26
Liczba obserwatorów:8
Liczba polubień na Facebooku'u: 11

———————————— 

Najlepiej oceniona książka: 10/10
Najgorzej oceniona książka: 6,5/10
Średnia ocena wszystkich sierpniowych książek: 8,7

Dziękuję, że czytacie mojego bloga! Zapraszam do czytania, komentowania i obserwowania :) Każdy nowy komentarz motywuje mnie do pracy 😃

 





Kilka lektur, które na pewno przeczytam jeszcze raz

 "Dobrze widzi się tylko sercem. Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu"
~  Antoine de Saint-Exupéry - "Mały Książę"

Witajcie!

Jako że początek roku szkolnego zbliża się nieuchronnie, zaczęłam się zastanawiać jakie to okropne lektury będę miała :P. Tak rozmyślając doszłam do wniosku, że nie każda byłam zła :). Dzisiaj chciałabym przedstawić Wam kilka lektur, które spodobały mi się i dają wiele do myślenia oraz są kopalnią pięknych cytatów.

1. "Mały Książę" - Antoine de Saint-Exupéry

Mały Książę, chłopiec, który żyje na innej planecie, opiekuje się swoją przyjaciółką - Różą. Jest to zajęcie wymagające, a kapryśność Róży również nie ułatwia tego zajęcia. Znudzony oraz zdenerwowany Książę wyrusza na podróż. W wyniku pewnych zdarzeń chłopiec trafia na Ziemię, gdzie uświadamia sobie, jak silne jest uczucie wiążące go z Różą.

Do tej książki na początku podchodziłam z dystansem. Nie przypadła mi od razu do gustu, jednak gdy po jej przeczytaniu zaczęłam się nad nią zastanawiać, doszłam do wniosku, że nosi ona w sobie duże przesłanie. Pokazuje, że człowiek uświadamia sobie pewne rzeczy dopiero, gdy od nich odejdzie. Pokazuje jakim silnym uczuciem jest w życiu każdego przyjaźń i miłość.

2. "Opowieść wigilijna" - Charles Dickens

Ebenezer Scrooge, samotny skąpiec, uważający, że Święta Bożego Narodzenia to wymysł głupców, jak zawsze spędza święta w swoim kantorze. Niespodziewane pojawienie się ducha jego zmarłego już od  dłuższego czasu przyjaciela oraz innych zmarłych, którzy ukazują mu przeszłe jak i przyszłe zdarzenia, sprawia, że starzec postanawia przemyśleć swoje priorytety życiowe raz jeszcze.

Książka spodobała mi się dzięki motywowi Świąt Bożego Narodzenia (czyli moich ulubionych ;))  oraz dzięki pojawiającemu się tam elementowi fantasy, czyli duchom. Książkę jak na lekturę przeczytałam szybko i z chęcią :)

3. "Oskar i Pani Róża" - Éric-Emmanuel Schmitt

Książka opowiada o chłopcu, Oskarze, który jest nieuleczalnie chory na białaczkę. Codziennie odwiedza go wolontariuszka - Pani Róża, która umila mu czas, opowiadając różne historie na temat zapaśniczek. Pewnego dnia, aby zająć chłopca, wymyśla mu zadanie. Ma przeżywać każdy dzień, jakby było to 10 lat oraz pisać list do Boga, w którym będzie dzielić się swoimi przeżyciami i uczuciami z danego dnia.

Książka jest bardzo wzruszająca i nie jest z typu tych, które mają dobre zakończenie. Czyta się ją szybko i plasuje się u mnie na jednym z wyższych miejsc z przeczytanych przeze mnie "szkolnych książek. Potrafi ona zmienić sposób patrzenia człowieka na świat.

Domyślam się, że duża większość z Was czytała te książki.
Jakie macie o nich zdanie? Może jakieś inne lektury zapadły Wam w pamięci? Zapraszam do komentowania :) 

Codziennie patrz na świat, jakbyś oglądał go po raz pierwszy.
Éric-Emmanuel Schmitt - "Oskar i Pani Róża"

Bookomaniaczka :*

Kirsty Moseley - "Chłopak, który o mnie walczył" [16]

 Miłość nie wybiera. Gdy znajdziesz osobę,
która jest ci pisana, cała reszta przestaje się liczyć i zrobisz dla niej wszystko.
~ Kirsty Moseley -  Chłopak, który o mnie walczył"

Witam ponownie!

        Jakiś czas temu skończyłam czytać jedną z książek, które wymieniłam w poście "7 książek, które chcę przeczytać w najbliższym czasie".  Jest nią "Chłopak, który o mnie walczył" autorstwa Kirsty Moseley :) 




Tytuł: "Chłopak, który o mnie walczył"
Autor: Kirsty Moseley
Wydawnictwo: Harper Collins
Ilość stron: 335
Moja ocena: 8/10



        Jest to kontynuacja losów Jamiego oraz Ellie, którzy po 3 latach od rozstania, na skutek rodzinnej tragedii dziewczyny, spotykają się w Nowym Jorku. Ona jest związana z kimś innym, a On, nie posiadając już celu w życiu, wrócił do przestępczego środowiska. Gdy Ellie i Jamie spotykają się ponownie, ich uczucia odżywają, jednak na ich drodze do szczęścia staje wiele problemów, w tym wrogowie Jamiego.
         Zacznę od tego, że książka bardzo mnie zaskoczyła. Wspominałam wyżej o tragedii rodzinnej, która wydarza się już na samym początku. Nie ma w niej tej przesadnej słodyczy, o której wspominałam przy recenzjach poprzednich części. Prawdę mówiąc słodyczy jest tam na lekarstwo. Z jednej strony książka dla mnie jest dla mnie "bardziej życiowa" (a dlaczego z drugiej strony nie, dowiecie się na chwilę). Jest to dla mnie duży plus. Bardzo podobało mi się również zachowanie głównej bohaterki, zdecydowanie pomiędzy miłością a rodziną musi być bardzo ciężkie. Wzięła ona również na swoje barki opiekę nad swoją rodziną.
         Zachowanie Jamiego natomiast nasuwa mi na język wiele pytań. Chłopak chciał się zmienić i zrezygnować z przestępczego życia zanim poznał Ellie, a potem (w drugiej części), nie posiadający nic, za co mógłby walczyć, wrócił do niego. Nie do końca to rozumiem... Drugą rzeczą, która mnie zastanawia to wątpliwa skuteczność nowojorskiej policji. Jak możliwe, że osoba, która popełniła tyle przestępstw, nie została ani razu złapana? Zastanawia mnie również fakt, jak, tak na pstryknięcie palcem, można przejść na "jasną stronę mocy" bez żadnych problemów... 
        Jednak pomijając te moje wszystkie wątpliwości, uważam, że "Chłopak, który o mnie walczył" jest najlepszą książką ze wszystkich przeczytanych przeze mnie pozycji Kirsty Moseley :) Książka wciąga, pomimo że akcja rozwija się pod koniec. Autorka pisze lekko, opisuje tak, żeby czytelnik mógł wejść w książkowy świat bohaterów ;)
         Na zakończenie chciałabym jeszcze dodać, że dedykuję poniższy cytat (którym Jamie skradł moje serce :P) Pewnej Osobie :))

"Nie zawiodę cię, obiecuję. Sprawię, że już do końca życia będziesz rzygać tęczą"
 Takim optymistycznym akcentem się żegnam :)
Pozdrawiam,
Bookomaniaczka :*

PS: Zapraszam do komentowania :)



Książki na spacerze, czyli moja amatorska sesja książkowa ;)

Hej!
Wybrałam się dzisiaj na wieś i korzystając z wielu możliwości zrobienia zdjęć, postanowiłam pobawić się w fotografa ;) Wybrałam kilka z nich, które podobają mi się najbardziej, napiszcie, co Wy o nich myślicie :)














Alyxandra Harvey - "Córka medium" [15]

 "Bez końca powtarzasz, że mnie kochasz.
Udowodnij to."
~ Alyxandra Harvey - "Córka medium"

Witam!

        Przybywam dzisiaj do Was z książką autorstwa Alyxandry Harvey. Pisarki znanej głównie z pisania książek o wampirach z nutką romansu oraz podobno mieszkającej w starym wiktoriańskim domu w Ontario. Dlaczego dwa zdania o niej tytułem wstępu? Otóż nigdy o tej autorce nie słyszałam, nawet w Internecie niewiele o niej piszą. Książkę "Córka medium" wypożyczyłam z biblioteki niejako z braku laku. Ta pozycja jest chyba jedną z niewielu tej autorki, która nie jest o wampirach (na szczęście ;P) i pomimo początkowej niechęci, pozytywnie mnie zaskoczyła :).




Tytuł: "Córka Medium"
Autor: Alyxandra Harvey
Wydawnictwo: Akapit Press
Ilość stron: 320
Moja ocena: 9/10

        Książka opowiada historię 16 - letniej Violet Willoughby, której matka jest fałszywą medium. Przez doświadczenie życiowe związane ze wszystkimi zjawiskami paranormalnymi, dziewczyna bardzo sceptycznie podchodzi do tych tematów. Tym bardziej trudno jej uwierzyć, że nękający duch zmarłej dziewczyny jest prawdziwy oraz że nie spocznie, póki jej morderca nie zostanie ukarany.
         Pierwszą rzeczą, która mnie zaskoczyła tuż przy otwarciu książki, była data - 1865 rok - przy
słowie "Prolog", a następnie 1872 przy pierwszym rozdziale. Biorąc tą książkę do ręki, nie spodziewałam się, że wydarzenia będą dziać się w XIX wieku. Muszę jednak przyznać, że jak dla mnie, nie był to najgorszy pomysł. Zwyczaje oraz sam fakt "cofnięcia" się w czasie nadawał książce uroku. Zwyczaje poślubiania bogatych mężczyzn dla pieniędzy, nieliczenie się z prawdziwymi uczuciami czy wszechobecna wiara w duchy, sprawiały, że książka różniła się, w pozytywny sposób oczywiście, od innych napisanych w naszych czasach.
          Nie należy zapomnieć o wątku głównym, który mnie bardzo zaciekawił. Przez poszukiwania mordercy główna bohaterka doświadczyła wiele przygód, które przeplatały się z wątkiem miłosnym. Sprawiło to, że nie mogłam się oderwać od książki.
        Pomimo, że na początku chciałam odłożyć tą książkę, zdecydowanie nie żałuję, że ją przeczytała. Jedyną rzeczą, z której jestem niezadowolona to brak kontynuacji :P.
             Szukając idealnego cytatu na zakończenie, znalazłam wypowiedź głównej bohaterki, która jak najbardziej odnosi się również do mnie, jaki reszty książkoholików.

"Byłby ze mnie marny szpieg - pierwsza osoba, która podałaby mi książkę, mogłaby spokojnie odstrzelić mi głowę bez zwracania mojej uwagi." 
~ Alyxandra Harvey - "Córka medium"
            Także polecam, pozdrawiam i zapraszam serdecznie do komentowania :D.

Bookomaniaczka :*
 


Wrześniowa biblioteczka :)

Witajcie!

Dzisiaj chciałabym przedstawić Wam kilka pozycji, które zaciekawiły mnie spośród wrześniowych zapowiedzi.

1. Marta Obuch - "Metoda na wnuczka" Premiera: 6.09.17r.

Adam Gryziewicz spotyka kobietę swych marzeń, ale zostaje przez nią źle zrozumiany i nagle z dentysty musi przeistoczyć się w romantycznego artystę malarza. Sprawa jest trudna, ponieważ powinien dysponować pracownią, na dodatek zobowiązał się przecież do wykonania portretu, choć nie potrafi rysować. Jego wybranka, Ewa, to bystra osóbka, która również ma mnóstwo na głowie. Musi odnaleźć złodzieja zaginionego obrazu, uchronić brata przed zawarciem małżeństwa z pewną zołzą, wyswatać nieśmiałą przyjaciółkę i zrobić z niej zmysłową femme fatale, a przede wszystkim chce dać pstryczka w nos zapatrzonemu w siebie pseudoartyście. Sprawy komplikują się jeszcze bardziej, kiedy zza grobu odzywa się prababcia Matylda..


2. Leisa Rayven - "Zła Julia" Premiera: 13.09.17r


Cassie przekonała się, że czasem miłość nie wystarczy. Minęło kilka lat, a ona nadal nie wie, dlaczego Ethan odszedł, nie oglądając się za siebie. Kiedy ponownie zjawia się w jej życiu, Cassie musi odegrać najtrudniejszą rolę – przybrać maskę obojętności, podczas gdy jej serce wyrywa się do ukochanego. Gdy Ethan i Cassie otrzymują angaż w tej samej sztuce, ponownie zbliżają się do siebie. On w głębi duszy wierzy, że dostanie jeszcze jedną szansę, i przyrzeka, że naprawdę się zmienił. Ona wraca myślami do minionego czasu i próbuje zrozumieć to, co się wydarzyło. Przekonuje się jednocześnie, że nadal nie zna całej prawdy o swoim ukochanym.



3. Augusta Docher - "Najlepszy powód, by żyć" Premiera: 15.09.17r

Dominika budzi się po kilku dniach. Wie, że to był wypadek, a ukochany ojciec wcale nie chciał jej zabić. Teraz, kiedy on jest w więzieniu, ona leży w szpitalu i walczy o życie. Chociaż właściwie, to inni walczą za nią, ponieważ ona się już poddała. Ale to, co miało być końcem, okazuje się być początkiem… Przewrotny los stawia na jej drodze ambitnego młodego lekarza, który dostrzega w niej coś więcej niż tylko pacjentkę. Gdy on będzie leczył jej ciało, jego brat Marcel, czarna owca szanowanej rodziny, spróbuje uleczyć jej duszę.
 
A wy? Czekacie na jakieś książki z zapowiedzi wrześniowych? A może słyszeliście o którejś z nich? Zapraszam do komentowania :)

Bookomaniaczka :*

PS: Pierwszy opis pochodzi ze strony datapremiery.pl, a dwa kolejne ze strony znak.com.pl!

7 książek, które chcę przeczytać w najbliższym czasie

Hej!

Dzisiaj chciałabym wam przedstawić 7 książek, które chciałabym przeczytać w najbliższym czasie. Mam również nadzieję, że tylko gdy to mi się uda, wstawię recenzję na bloga :) Gotowi? To zaczynamy ;)

1. Veronica Roth - "Naznaczeni Śmiercią"


Na planecie Thuvhe żyją dwa nienawidzące się wzajemnie i walczące o władzę ludy. Cyra i Akos mieszkają po dwóch stronach granicy. Ich losy splatają się brutalnie. Początkowa wrogość przeradza się we wzajemne ukojenie. Kiełkujące uczucie wymaga zaprzeczenia dawnym relacjom, obsesjom, wyobrażeniom. Bo dla każdego najtrudniejszym wyborem jest wybór samego siebie.

Książkę zakupiłam już  jakiś czas temu, lecz przez brak czasu nie przeczytałam jej do tej pory. Mam nadzieję, że spodoba mi się, gdyż jestem wielką fanką trylogii "Niezgodna" :)

2. Kirsty Moseley - "Chłopak, który o mnie walczył"

Czasem musisz odejść… Rozstanie z Jamiem było dla Ellie najtrudniejszą rzeczą, z jaką musiała się zmierzyć. Rozpoczęła nowe życie, w nowym miejscu, u boku nowego mężczyzny. Tragedia rodzinna zmusza ją jednak do powrotu do domu. Ellie jest przekonana, że wyleczyła się z Jamiego – zapomniała o namiętności i złamanym sercu. Jednak gdy tylko się spotykają, ich miłość odnawia się ze zdwojoną siłą.
Czasem zostajesz i walczysz… Jamie wie, co to ból. Doświadczył go, walcząc o życie w więzieniu. Ale nic nie może się równać z bólem, jaki czuł, gdy Ellie wyjechała. Gdy niespodziewanie wróciła, Jamie nie zamierza jej już nigdy stracić. Ellie nadal kocha Jamiego, ale nie może się pogodzić z jego przeszłością. A on ma groźnych wrogów, którzy wykorzystają każdą okazję, żeby go dopaść.

"Chłopak, który o mnie walczył" jest kontynuacją książki "Chłopak, który chciał zacząć od nowa" (recenzja). Jeśli ktoś czytał moje posty to wie, że w moich oczach są one trochę przesłodzone... Jednak pomimo tego lubię je czytać. Są takim "odmóżdżaczem" po ciężkim dniu i pozwalają zapomnieć o tym, jakie życie jest na prawdę. Dlatego też ta książka znajduje się na tej liście ;)

3. W. Bruce Cameron - "Był sobie pies"

Bailey jest zszokowany – po krótkim i smętnym życiu, jakiego doświadczył w postaci bezpańskiego kundla odradza się w ciele niesfornego szczeniaka. Kiedy trafia pod opiekę ośmiolatka Ethana, który kocha go całym sercem, odkrywa nowe oblicze – dobrego, poczciwego psiaka. Jednak życie u uwielbianej rodziny to nie koniec przygód Baileya. Ponownie odradza się w postaci kolejnego psa!

Po raz pierwszy książkę zobaczyłam na sklepowych półkach i zastanawiałam się, czy jest to książka dla mnie. Potem zobaczyłam, że wiele osób na Instagramie czyta tą książkę. Dlatego niedługo potem obejrzałam zwiastun, który bardzo mnie zaciekawił, jednak postanowiłam sobie, że nie będę oglądać filmu przed przeczytaniem książki. Także film również trafił na listę rzeczy, które chcę zrobić ;)


4. Paula Hawkins - "Zapisane w wodzie"

Kilka dni przed śmiercią Nel Abbott dzwoni do swojej siostry.Jules nie odbiera, ignorując jej prośbę o pomoc.Nel umiera. Mieszkańcy miasteczka mówią, że „skoczyła”. A Jules musi wrócić do miejsca, z którego kiedyś uciekła – miała nadzieję, że na dobre – aby zaopiekować się swoją piętnastoletnią siostrzenicą. Julia się boi. Tak bardzo się boi.  Dawno pogrzebanych wspomnień, starego młyna, świadomości, że Nel nigdy by tego nie zrobiła. A najbardziej boi się wody i zakola rzeki, które miejscowi nazywają Topieliskiem.

Pomimo, że "Dziewczyna z pociągu" (recenzja) nie miała takiego "Wow", jakiego się spodziewałam to chciałabym przeczytać drugą książkę tej autorki. Mam nadzieję, że zachwyci mnie bardziej niż jej poprzedniczka :)

5. Colleen Hoover - November 9

9 listopada to data, która zaważyła na losach Fallon i Bena. Tego dnia spotkali się przypadkiem i od tej chwili zaczynają tworzyć dwie historie: jedna to ich życie, drugą pisze Ben zauroczony swoją nową muzą. Choć los postanawia ich rozdzielić, to wzajemna fascynacja jest na tyle silna, że nie może pokonać jej ani czas, ani odległość. Co roku 9 listopada rozpoczyna kolejny rozdział historii – tej realnej i tej fikcyjnej. Gdy nieubłaganie zbliża się koniec powieści, szczęśliwe zakończenie wydaje się jedynie mrzonką, bo historia na papierze zaczyna różnić się od tej, w którą wierzy Fallon…

Ostatnio zauważyłam, że dużo osób czyta książki tej autorki, dlatego ja też chciałam czegoś spróbować. Koleżanka poleciła mi "November 9". Po przeczytaniu opisu książka rzeczywiście mnie zaciekawiła i trafiła na listę książek do przeczytania :)


6. Kasie West - "Chłopak z sąsiedztwa"

Od śmierci mamy Charlie Reynolds przebywa głównie w męskim towarzystwie - ma trzech starszych braci i sąsiada, honorowego członka rodziny. Jest zdeklarowaną chłopczycą i woli grać z kumplami w kosza, niż bawić się w jakieś gierki i flirty. Jednak gdy musi sama zarobić na kolejny ze swoich mandatów za przekroczenie prędkości, nagle ląduje w butiku z eleganckimi ubraniami. I tam nie pozostaje jej nic innego, jak zachowywać się o wiele bardziej kobieco niż do tej pory. Co sprawia, że zaczyna się nią interesować pewien przystojny chłopak… Wszystkie stresy Charlie odreagowuje wieczorami, gadając przez płot z Bradenem, sąsiadem i przyszywanym czwartym bratem, który zna ją lepiej niż ktokolwiek. Ale nawet się nie domyśla, że Charlie kryje pewną tajemnicę: jest w nim zakochana. I za żadne skarby mu tego nie zdradzi, bo nie chce go stracić. Wszystko to jest bardzo stresujące. Dodatkowo złe sny dręczące Charlie okazują się zwiastunem pewnej rodzinnej tajemnicy, której dotąd nie chciała przyjąć do wiadomości.

Tą książkę również poznałam dzięki Instagramowi i spotkałam się z pozytywnymi opiniami na jej temat. Na podstawie opisu mogę stwierdzić, że zapowiada się ona ciekawie, więc mam nadzieję, że taka będzie ;)

7. Pittacus Lore - "Jestem numerem cztery"

Troje zginęło, jestem Numerem Cztery.
Przybyło nas tu dziewięcioro. Wyglądamy tak jak wy. Mówimy jak wy. Żyjemy pośród was. Ale nie jesteśmy wami. Umiemy robić rzeczy, o jakich wy możecie tylko pomarzyć. Posiadamy moce, o jakich wy możecie tylko pomarzyć. Jesteśmy silniejsi i szybsi niż cokolwiek, co zdarzyło wam się widzieć. Jesteśmy superbohaterami, jakich wielbicie i oglądacie w filmach i komiksach – ale my jesteśmy prawdziwi. Naszym zadaniem było dorastać, szkolić się, zdobyć siłę i zjednoczyć się, by pokonać ich w walce. Ale oni wykryli nas pierwsi i zaczęli nas tropić. Teraz my wszyscy uciekamy. Spędzamy życie w ukryciu, w miejscach, do których nikt by nie zajrzał, wtapiając się w otoczenie. Żyjemy pośród was, o czym wy nie wiecie.


O tej książce również wiem z polecenia koleżanki. Książka z kategorii science - fiction to coś dla mnie dlatego czekam aż uda mi się do niej dostać ;)





A wy co myślicie? Jakie macie plany książkowe? A może czytaliście już którąś z tych książek i chcielibyście podzielić się Waszymi wrażeniami? Zapraszam do komentowania :)

Bookomaniaczka :*

PS: Wszystkie opisy w tym poście pochodzą ze strony Empik.com!

Gayle Forman - "Byłam tu" [14]



„Piekło to inni ludzie.”
~ Gayle Forman - „Byłam tu”

Witam ponownie!
W pierwszym poście pisałam o ostatniej książce Gayle Forman, czyli o „Zostaw mnie”. Dzisiaj też chciałabym podzielić się z Wami moimi odczuciami na temat jednej z jej książek. „Byłam tu” jest książką, która spodobała mi się najbardziej ze wszystkich dzieł tej autorki. Dlaczego? Odpowiedź znajduje się poniżej ;).


Tytuł: „Byłam tu”
Autor: Gale Forman
Wydawnictwo: Bukowy Las; Myślnik
Ilość stron: 327
Moja ocena: 10/10
Książka opowiada historię 18 – letniej Cody Reynolds, której najlepsza przyjaciółka – Megan popełniła samobójstwo. Dziewczyna szuka odpowiedzi na pytanie: ‘’Dlaczego Megan odebrała sobie życie?’’. Zmusza ją to do ponownego przemyślenia swojego życia oraz relacji, które łączyły ją z Meg.
Książka jest pomieszaniem tematyki obyczajowej z sensacją oraz romansem (chociaż wątek miłosny nie był głównym tematem). Porusza ona ważny temat – samobójstw wśród młodych ludzi, pokazuje, jak trudno ‘’pozbierać się’’ po stracie ukochanej osoby.
„Byłam tu” przeczytałam jednym tchem. Bardzo zaciekawiła mnie już chwili, w której przeczytałam opis i nie zawiodłam się. Książka trzymała mnie w napięciu od samego początku do końca, nie mogłam doczekać się następnej strony. Fabuła jest bardzo ciekawa i nie jest skomplikowana. Gayle Forman porusza tutaj wiele ważnych tematów dotyczących młodych ludzi, lecz nie tylko. Pokazuje jak, dużą rolę pełnią rodzice w życiu dziecka, nawet tego starszego czy jakie znaczenie mają nasze słowa dla drugiej osoby; jak bardzo mogą skrzywdzić czy pomieszać nam w głowie.



Pomimo, że Gayle Forman jest jedną z moich ulubionych autorek i lubię wszystkie jej książki, ta plasuje się na pierwszym miejscu. Często zastanawiam się, co takiego podobało mi się lub nie w danej książce i dochodzę do wniosku, że nie jestem podać konkretnych rzeczy czy wątków. Są takie książki, które zostają u mnie w sercu za całość. Taką książką jest „Byłam tu”. To, co wymieniłam u góry jest niewielką częścią tej książki. Wszystkie wątki poboczne razem z głównym tworzą jedną wyjątkową całość, która wzrusza, fascynuje oraz daje do myślenia o własnym życiu.
Dlatego też polecam  tą książkę wszystkim, nie tylko młodzieży. Mam nadzieję, że Wam też się podobała lub dopiero spodoba ;).
„Odczuwanie swoich uczuć jest aktem odwagi.”
~ Gayle Forman „Byłam tu”

Bookomaniaczka :*
PS: Czy czytałeś tą książkę, czy nie, zostaw proszę komentarz i daj znać czy podobał Ci się post. Sprawisz mi tym wielką przyjemność :).



Paula Hawkins i "Dziewczyna z pociągu" [13]


„Nie ma nic bardziej bolesnego i destrukcyjnego niż podejrzliwość.”
                                                                              ~ Paula Hawkins; „Dziewczyna z pociągu”


Witam ;)!
Przybywam dzisiaj do Was z kolejną książką. Do jej przeczytania zachęcił mnie wszechobecny zachwyt oraz jej ekranizacja. Po jej przeczytaniu mam mieszane uczucia, o których chciałabym wspomnieć poniżej. Książka nosi tytuł „Dziewczyna z pociągu” i jest autorstwa Pauli Hawkins.

 Tytuł: "Dziewczyna z pociągu"
Autor: Paula Hawkins
Wydawnictwo: Świat Książki
Ilość stron: 327
Moja ocena: 6,5/10



Książka opowiada historię trzydziestokilkuletniej kobiety – samotnej alkoholiczki, po rozwodzie oraz (w moim mniemaniu) problemami na podłożu psychicznym.  Jeździ ona codziennie tym samym pociągiem o tej samej godzinie. Codziennie mija dom, którego mieszkańców obserwuje. Pewnego dnia przez okno pociągu widzi coś, co zmienia wszystko…
Książka generalnie podobała mi się, można przeczytać, jednak nie było w niej takiego
‘’Wow”. W przeciwieństwie do pana Stephena Kinga mogłam się od niej oderwać i to nie jeden raz (czytałam ją cztery dni, co na mnie oraz stosunkowo niewielką ilość stron jest długim czasem), a akcja zaczęła mnie trzymać dopiero pod koniec książki. Rzeczą, która mi trochę przeszkadzała, było zachowanie głównej bohaterki – wieczne wchodzenie tam, gdzie nas nie chcą oraz pomoc na siłę nie jest raczej dobrym rozwiązaniem. Wiem, że bez tego cała książka nie miałaby sensu, jednak gryzie
mnie to (może za względu, że sama bym tak na pewno nie zrobiła? ;P).
Oprócz negatywów w książce znajdą się również pozytywy. Pomimo tego, co wymieniłam trochę wyżej, podobała mi się cała fabuła, to w jaki sposób potoczyły się wydarzenia. Niektóre były mniejszym lub większym zaskoczeniem dla mnie, jednak tak to bywa w każdej książce. Dobrym pomysłem było również przedstawienie historii z kilku perspektyw.
Podsumowując, książka jest generalnie jest dobra jednak nie widzę w niej żadnych rewelacji, nie żałuję, że przeczytałam, jednak mam wątpliwości czy zajrzę do niej po raz drugi. Jest ona idealna dla osób, które chcą zabić trochę czasu.

„Ludzie, z którymi coś nas kiedyś łączyło, nie pozwalają nam odejść i żebyśmy nie wiem, jak bardzo próbowali, nie wyplączemy się z tego, nie uwolnimy. Może po pewnym czasie przestajemy po prostu próbować.”
                                                                              ~ Paula Hawkins; „Dziewczyna z pociągu”

Bookomaniaczka :*

PS: Proszę zostaw komentarz, sprawisz mi tym radość :)

Polub mnie na Facebook'u