Wrześniowa biblioteczka

Po dwóch miesiącach przerwy znowu wracam z książkowymi zapowiedziami - tym razem na wrzesień. Tym razem znalazłam wiele pozycji, które mnie zainteresowały. Co więc przykuło moją uwagę?

1. Holly Bourne - "Jestem już normalna?" - Premiera: 05.09.2018 r.

Wszystko, czego pragnie Evie, to bycie „normalną”. I teraz, kiedy już niemal odstawiła leki, chodzi do nowej szkoły, w której nikt nie zna jej przeszłości, a na liście do odhaczenia została jej już tylko jedna rzecz, zanim przyzna się przed sobą, że jest już normalna. Ale związki mogą nieźle namieszać w głowie – to coś, o czym nowe przyjaciółki Evie, Amber i Lottie, wiedzą aż za dobrze. Ale jak dziewczyny mają ją uchronić przed popełnieniem strasznego błędu, jeśli nic nie wiedzą o jej sekretach?




2. Monica Hesse - "Dziewczyna w niebieskim płaszczu" - Premiera: 19.09.2018 r.

Okupowana Holandia, rok 1943. 19-letnia Hanneke handluje towarami na czarnym rynku, choć sama woli nazywać siebie znalazcą. A znajduje różne rzeczy – dodatkowy zapas ziemniaków, mięsa, czekolady czy herbaty. Produkty, bez których na co dzień społeczeństwo musi sobie radzić. Kolejne zlecenie zaskakuje jednak samą Hanneke – jej zadaniem jest odnalezienie Mirjam, Żydówki, która pewnego dnia zniknęła z domu ukrywającej ją staruszki. Nastolatka zostaje wciągnięta w sieć tajemnic, które prowadzą ją do samego serca młodzieżowego ruchu oporu. Prawdziwe problemy zaczynają się jednak później – kiedy Hanneke odnajduje zaginioną i myśli, że jej misja się zakończyła – Żydówka ginie z rąk gestapowca. Wtedy na jaw wychodzi, że ciało zamordowanej to nie poszukiwana dziewczyna… Kto faktycznie ukrywał się u pani Janssen? I gdzie podziewa się Mirjam?

3. Adam Silvera - "Zostawiłeś mi tylko przeszłość" - Premiera: 05.09.2018 r.

Griffin cierpi na zaburzenia obsesyjno-kompulsywne. Uwielbia Harry'ego Pottera i liczby parzyste. Theo jest fanem "Gwiezdnych wojen" i wierzy w światy równoległe. W którymś z nich na pewno wciąż żyje. W którymś z nich obaj nadal są szczęśliwi. Jednak nie w tym. Tworzyli parę idealną. Bajka skończyła się, gdy Theo wyjechał na studia do Kalifornii i poznał nowego chłopaka. Tam też wydarzył się tragiczny wypadek, który zmienił wszystko. Życie Griffina w jednej chwili przeistoczyło się w równię pochyłą. Jedyne, co mu zostało, to żal i sekrety. Na domiar złego, jego ból jest w stanie zrozumieć tylko Jackson – nowy chłopak Theo z Kalifornii. Żeby budować jakąś przyszłość, Griffin musi stawić czoło przeszłości. Przeszłości, która wydarzyła się naprawdę, a nie tej, którą chciałby pamiętać.

4. Chris McGeorge - "Zgadnij kto?" - Premiera: 05.09.2018 r.

W wieku jedenastu lat Morgan Sheppard rozwiązuje zagadkę niespodziewanej śmierci swojego
nauczyciela matematyki. Mimo że wyglądała na samobójstwo, Morgan odnajduje zabójcę i zyskuje przydomek „małoletniego detektywa”.
Dwadzieścia pięć lat później…
…Morgan Sheppard budzi się w obcym pokoju hotelowym przykuty kajdankami do łóżka. Oprócz niego jest tam pięć nieznajomych osób. W łazience znajdują czyjeś zwłoki. Jedna z osób w pokoju jest zabójcą,  a Sheppard ma trzy godziny, by odkryć która.
Jeżeli mu się nie uda, wszyscy zginą. W pokoju z każdą upływającą minutą gęstnieje atmosfera. Dochodzi do kłótni, wybuchów paniki, wzajemnych oskarżeń. Sheppard, walcząc ze swoimi ograniczeniami i uzależnieniami oraz pokonując niechęć otaczających go osób, rozpaczliwie poszukuje rozwiązania zagadki. Aby uratować siebie i pozostałych przed niechybną śmiercią, będzie musiał cofnąć się do lat swojego dzieciństwa i zmierzyć się z duchami przeszłości.

5. Anna Bellon - "Zaufaj mi" -  Premiera: 19.09.2018 r.

Najpiękniejsze rzeczy przydarzają się nam, gdy zupełnie się ich nie spodziewamy.
Miles rozstał się z dziewczyną, kiedy The Last Regret było u szczytu sławy. Korzystał z wolności i nie szukał nowego uczucia, a już na pewno nie spodziewał się, że jedna szalona noc spędzona z kuzynką najlepszego kumpla zmieni w jego życiu niemal wszystko.
Dla Kacey wyjazd na studia do Pittsburgha miał być nowym początkiem. Zostawiła za sobą trudny okres liceum oraz okrutnych rówieśników, którzy przez lata zamieniali jej życie w piekło. Chwile spędzone w towarzystwie Milesa były jak narkotyk, ale dla dziewczyny to było za mało – pragnęła pewności, że tym razem nie będzie cierpieć. Czy Kacey i Miles pozwolą się porwać uczuciu, które spadnie na nich tak niespodziewanie? Czy zdołają sobie wzajemnie zaufać?

6. Pan Buk, Pani Bukowa - "Wielki ogarniacz życia we dwoje, czyli jak być razem i się nie pozabijać" - Premiera: 05.09.2018 r.

Jej życie to nieustanna walka między spaniem a internetem. Chciałaby tracić kilogramy tak szybko jak pieniądze i cierpliwość. Co wieczór postanawia, że od jutra zmieni się na lepsze, ale kiedy wstaje rano, przypomina sobie, że przecież jest idealna. I wtedy poznaje tego jedynego.
Pan Buk woli dobrze zjeść, niż podobać się byle komu. Gdyby nie związek z Panią Bukową, mógłby przeżyć całe życie w przekonaniu, że nie ma wad. Ale ona wie też, że czasem jedyne wyjście to wyjście na piwo, a on – że jeśli kobieta warczy i nie daje się przytulić, to trzeba odejść na bezpieczną odległość i rzucać w nią czekoladą. I to jest cenna wiedza.

7. JP Delaney - "W żywe oczy" - Premiera: 05.09.2018 r.

Spotkał ją. Uwierzył jej. Nie powinien.
Nawiąż rozmowę z wyznaczonym mężczyzną. Nie bądź za szybko bezpośrednia. To on musi złożyć propozycję, a nie na odwrót. Zarejestruj całą rozmowę.
Claire kłamie zawodowo. Wydaje się, że jest stworzona do roli, w którą się wcieli. Na zlecenie firmy prawniczej specjalizującej się w sprawach rozwodowych ma demaskować niewiernych mężów i dostarczać niezbite dowody ich zdrady. To ona ma dyktować reguły gry. Gdy „klientem” Claire zostaje interesujący profesor Patrick Fogler, stawka gwałtownie rośnie. W grze gęstej od mrocznego uwodzenia, manipulacji i niedopowiedzeń role zaczynają się niebezpiecznie odwracać...

8.  Kerstin Gier - "Podniebny" - Premiera: 05.09.2018 r.

Siedemnastoletnia Fanny rzuciła szkołę i w Alpach Szwajcarskich odbywa praktykę w hotelu Château Janvier, który wszyscy pieszczotliwie nazywają Podniebnym. W okresie świąteczno-noworocznym podupadły już nieco hotel z tradycjami przeżywa prawdziwe oblężenie. Zjeżdżają tu najróżniejsi goście – od światowej sławy łyżwiarki, przez autora krwawych thrillerów i dziennikarzy po rosyjskich oligarchów – a przychylać im nieba będzie cały zastęp świeżo zatrudnionych pracowników.
Wraz z pomocą Bena, przystojnego syna właściciela, i tajemniczego Tristana, który potrafi wspinać się po fasadzie budynków jak kot, Fanny spróbuje pokrzyżować szyki pewnym złym ludziom. Postara się też zachować zimną krew (i pracę!), oraz znaleźć pomysł na życie, a może nawet miłość…

A Wy na co czekacie w nadchodzącym miesiącu? Pochwalcie się w komentarzach! :) 

Bookomaniaczka ;*

Zdjęcia i opisy pochodzą ze strony Empik.com!

"Firstlife. Pierwsze życie" - Gena Showalter

 "Przeprosiny, za którymi nie idzie zmiana zachowania są nic niewarte"

Może zacznę od tego, że wiele razy widziałam tę książkę na różnych blogach czy stronach księgarni, jednak nigdy nie korciło mnie, żeby ją przeczytać. Jednak niedawno będąc na wakacjach, znalazłam ją w jednym z "booksale'ów". Zachęcana przez wiele osób postanowiłam ją  od razu przeczytać. Co z tego wynikło?





Tytuł: "Firstlife. Pierwsze życie"
Autor: Gena Showalter
Ilość stron: 432
Wydawnictwo: Harper Collins
Seria: Wieczne życie (Everlife)

Żyje się tylko raz? Nie w tym świecie, tutaj prawdziwe życie zaczyna się dopiero po śmierci. Jesteś pełnoletni? A więc pora zdecydować, czy będziesz wyznawać zasady Trojki, czy Miriady. Te dwie frakcje toczą zaciekłą walkę o dusze Niezwerbowanych i prawie nigdy nie grają czysto.
Tenley została naznaczona już w chwili narodzin. Jest obdarzona wielką mocą. I Trojką, i Miriada nie cofną się przed niczym, by ją przeciągnąć na swoją stronę. Wciąż nie zdecydowała, dokąd chce trafić po śmierci, a nie wie, że los przygotował dla niej kilka niemiłych niespodzianek. 

Gdy zaczynałam czytać tę książkę, miałam do niej mieszane uczucia. I szczerze mówiąc, mam je do teraz. Z jednej strony bardzo oklepany zamysł na fabułę, choć z drugiej wydaje się być na swój sposób oryginalny. Niby patrzy na nas oklepany zarys dziewczyny walczącej ze złym systemem otoczonej (a jakże!) towarzystwem nawet nie jednego tylko dwóch mężczyzn, ale stworzenie nowego świata w większym stopniu to neutralizuje.

 "Ufaj losowi. Jeśli jedne drzwi się zamkną po prostu zaczekaj: otworzą się kolejne."

Jest jedna rzecz dotycząca fabuły, do której mogłabym się "doczepić". Możliwe, że był to problem, którego nie widzieli inni czytelnicy, jednak przez połowę książki miałam czasem kłopot ze zrozumieniem, co się dzieje. Prawdopodobnie jest to spowodowane tym, że autorka stworzyła nowy świat, w którym wiele (wiele) rzeczy było inne i czasem nawet bardziej skomplikowane niż w naszej rzeczywistości. Potrzebowałam więc trochę czasu, żeby zorientować się w nowym świecie.

"Nie sposób ugasić ognia ogniem. Należy wziąć do tego wodę."

Kolejną rzeczą, która nie dawała mi spokoju, była postać Kiliana. W niektórych momentach, strasznie irytował mnie jego styl bycia, a jednocześnie intrygował. To, co na pewno mi "nie zgrzewało" w wykreowaniu jego postaci, to na pewno "Kilian z początku " i "Kilian z końca". Ta nagła przemiana średnio mi pasowała w jego przypadku. Jednak jest to tylko moje osobiste zdanie. Możliwe, że przeczytałam za dużo książek z typowymi historyjkami miłosnymi ;).

"Jedyną rzeczą która broni człowieka przed oszukiwaniem samego siebie, jest pokora. Człowiek dumny ponosi porażkę."

Plusem tej powieści jest na pewno sposób, w jaki autorka wykreowała świat bohaterów. Na pochwałę zasługuje również jej lekkie pióro. Pomimo tej przewidywalności w niektórych kwestiach i czasem skomplikowanych sytuacji, książkę czytało mi się bardzo dobrze. Bardzo wczuwałam się w to, co działo się na kolejnych stronach opowieści. Przeżywałam z bohaterami ich wszystkie problemy. Czasami nawet odrywałam się od rzeczywistego świata i wchodziłam w środek wydarzeń w książce, które właśnie miały miejsce.

"Los twierdzi, że jeśli drzwi są zamknięte, znaczy to, że nie jest ci pisane przejść przez nie. My mówimy: wyważ je."

Bardzo podobało mi się również to, że na początku każdego rozdziału pojawiały się cytaty z dwóch światów - Trojki i Miriady. Nadawało to dobrego nastroju książce i pozwalało jeszcze bardziej zbliżyć się do bohaterów i całej historii.

"Uczucia nie są wiarygodne. Rzadko odmalowują realistyczny obraz sytuacji, często prowadzą do destrukcji."

Podsumowując, pomimo kilku rzeczy, które trochę mi przeszkadzały lub wywołały moje małe zmieszanie, powieść bardzo mi się podobała i w najbliższym czasie zamierzam sięgnąć po jej kolejne tomy. Polecam tę książkę, a w szczególności fanom fantastyki.

Bookomaniaczka ;*

"Najlepszy powód, by żyć" - Augusta Docher

" Każdy popełnia błędy, każdy ma prawo do wybaczenia i szansy naprawienia szkód."

Czy każdy z nas zasługuje na to, by być kochanym? Jak duży wpływ na naszą samoocenę i spojrzenie innych ma nasz wygląd? Czy każdy z nas ma siłę, by po traumatycznym wydarzeniu podnieść się i iść dalej? Odpowiedzi na te pytania znajdują się w książce Augusty Docher - "Najlepszy powód, by żyć".
Gdy pierwszy raz zobaczyłam tę książkę, stwierdziłam, że może to być coś dobrego. Dlaczego? Przede wszystkim porusza ona poważny problem - poparzenia i powrotu do normalności po takim wydarzeniu. W moim mniemaniu wydawała się być też inną niż reszta książek z tego gatunku. Jednak czy nie poślizgnęłam się na moich założeniach?




Tytuł: "Najlepszy powód, by żyć"
Autor: Augusta Docher
Ilość stron: 400
Wydawnictwo: OMGBooks

"Wszystko trwało ułamek sekundy. Błysk ognia i nagle jestem w ognistej kuli. Dociera do mnie, że się palę. Jestem żywą ludzką pochodnią."
Dominika budzi się po kilku dniach.Wie, że to był wypadek, a ukochany ojciec wcale nie chciał jej zabić.Teraz, kiedy on jest w więzieniu, ona leży w szpitalu i walczy o życie.Chociaż właściwie, to inni walczą za nią, ponieważ ona się już poddała.Ale to, co miało być końcem, okazuje się być początkiem…
Przewrotny los stawia na jej drodze ambitnego młodego lekarza, który dostrzega w niej coś więcej niż tylko pacjentkę. Gdy on będzie leczył jej ciało, jego brat Marcel, czarna owca szanowanej rodziny, spróbuje uleczyć jej duszę.Tylko czy to jest w ogóle możliwe? Czy pęknięte serce potrafi jeszcze kochać?I czy ktoś, kto ma tyle powodów, by się zabić, odnajdzie ten jeden, by żyć?


Jak wspomniałam wyżej, miałam wysokie oczekiwania wobec tej książki. Po jej skończeniu mogę bez wahania stwierdzić, że się dość zawiodłam. Dlatego też zacznę teraz od "minusów".

"Bo tak jest, gdy kogoś kochasz , to po całości. Nie w częściach."

Pierwsze, co na pewno mogę stwierdzić to schematyczność i przewidywalność. Spodziewałam się po tej książce, a raczej jej tematyce, większego odejścia od schematu romans. Niestety realizuje ona wiele typowych zasad, przez co staje się ona również przewidywalna. Z wszystkiego, co się tam wydarzyło, zaskoczyła mnie tylko jedna rzecz.

"Nie można stracić czegoś, czego się nigdy nie miało."

Kolejna sprawa to przesłodzony i nierealistyczny męski bohater. Marcel, bo tak ma na imię nasz kolega, z początku wydaje się być nieodpowiedzialnym młodym człowiekiem. Jednak, gdy poznaje on Dominikę, zmienia się to jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki - chłopak jest nie do poznania. Jednak to nie wszystko, bo pod koniec książki stwierdza, że musi się zmienić i zrobić coś dla siebie i innych. Ja naprawdę rozumiem, że każdy człowiek jest inny i autorka mogła stworzyć takiego bohatera, jakiego chciała, ale Marcel w moim mniemaniu jest tak nierealistyczną osobą i tak bardzo do mnie nie przemawia...

"Póki kogoś kochasz, twoje serce nie potrafi skapitulować."

Te fakty, pomimo że dwa, są bardzo ważne i trochę zaważyły na mojej ocenie i sposobie postrzegania tej książki. Na szczęście książka ma jeszcze swoje "plusy".

Na pewno wielkim plusem jest tematyka - poparzenia, samoakceptacji i powrotu do normalnego życia - która, pomimo realizacji przez książkę wielu schematów, była ciekawa i trochę odwracała uwagę od przewidywalności. Samoakceptacja i trauma po przeżyciach z przeszłości to trudne tematy, z którymi autorka dość dobrze sobie poradziła.

"Coś się zmienia. Moje życie się zmienia. Coraz mniej "przedtem", coraz więcej "teraz"."

Kolejnym plusem jest jak dla mnie postać głównej bohaterki - Dominiki, a głównie jej relacja z ojcem. Nie opiera się ona na zasadzie - zrobiłeś mi krzywdę, nie ważne, że nie celowo, nie wybaczę ci. Dominika już dawno wybaczyła ojcu to, co zrobił i od początku wie, że nie było to celowe. Odwiedza go w więzieniu i można by rzec, że ojciec jest jej najlepszym przyjacielem. Właśnie dlatego bardzo spodobało mi się to, jak autorka poprowadziła ten wątek.

"Musisz przetrwać, żebym uwierzył,że ja też dam radę."

Podsumowując, jeśli szukasz czegoś na "odmużdżenie" i miłe spędzenie popołudnia to zdecydowanie polecam Ci tę książkę. Jeśli jednak szukasz czegoś ambitnego i poważnego, to nie ten kierunek ;).

Bookomaniaczka ;*

Polub mnie na Facebook'u