Nowa książka Pani Marty Matulewicz! - "Dylematy Laury"

Witajcie!
Chciałam Was serdecznie zachęcić do przeczytania najnowszej książki Pani Marty Matulewicz :).



O czym opowiada jest ta książka?

 Lecę do Wielkiej Brytanii i mam zamiar być tam szczęśliwa, bogata i szczupła- myślała Laura wchodząc do samolotu. Niestety te trzy życzenia wykluczają się wzajemnie skoro facet marzeń zaprasza na burger –giganta sowicie okraszonego angielskim piwem, a pierwszy dzień na londyńskiej ziemi kończy się pożarem.
Na dodatek to dopiero początek problemów bohaterki, która ze złamanym obcasem, przemierza londyńskie ulice w poszukiwaniu pracy i wymarzonego księcia z bajki.
Laura opuszcza rodzinny Szczecin i wyrusza do Londynu by spróbować czegoś nowego. Rzuca sobie wyzwanie i musi ponieść konsekwencje tej decyzji.
Książka opowiada o zwykłej dziewczynie, która nie tracąc poczucia humoru i dystansu do samej siebie, wpada w kolejne tarapaty próbując radzić sobie z przeciwnościami losu. Czy uda się zaprowadzić ład w chaotycznym życiu, pogodzić pracę z przyjaźnią i miłością ?
 
 
Zapraszam do czytania!

Listopadowa Biblioteczka

Jako że koniec miesiąca się zbliża, ja przybywam, jak co miesiąc, z zapowiedziami książkowymi na jedenasty miesiąc roku ;). Przyznam, że dotychczas w żadnych zapowiedziach nie znalazłam tylu interesujących książek, co na listopad. Jednak nie przynudzając, zapraszam! :)

1. Magdalena Witkiewicz i Alek Rogoziński - "Pudełko z marzeniami"  Premiera: 08.11.2017r

Zdradzony przez narzeczoną i oszukany przez wspólnika trzydziestoletni Michał marzy o tym, aby zacząć nowe życie. Kiedy dowiaduje się, że podczas II wojny światowej jego rodzina ukryła w małym miasteczku na północy Polski skarb, wyrusza na jego poszukiwanie. Sęk w tym, że w miejscu ukrycia skarbu stoi teraz restauracja prowadzona przez rówieśniczkę Michała, Malwinę. Dziewczyna ma problem ze swoim ukochanym, który „odszedł w siną dal”, i babcią, która po wielu latach wróciła z Francji i koniecznie chciałaby teraz w restauracji wnuczki serwować żabie udka i ślimaki.
Michał postanawia zaprzyjaźnić się z Malwiną i zdobyć jej zaufanie, by później w tajemnicy przed dziewczyną odzyskać swój skarb. Niestety gdy w sprawę wmieszają się dwie wścibskie staruszki, dwójka dzieci i tajemniczy święty Eskpedyt, nic nie pójdzie zgodnie z jego planem.

Książka zdecydowanie dla mnie! Komedia + romantyczna = coś, co kocham :). Mam nadzieję, że się nie zawiodę i książka będzie tak samo fajna, jak wydaje się " z wierzchu".
2. Agnieszka Krawczyk - "Magiczny wieczór" Premiera: 22.11.2017r.

Święta Bożego Narodzenia zbliżają się wielkimi krokami. W małym miasteczku, Zmysłowie, trwają gorączkowe przygotowania. Prócz tradycyjnej świątecznej krzątaniny, Daniela, jedna z trzech sióstr Niemirskich, przygotowuje się do ślubu. Czy można sobie wyobrazić piękniejszą scenerię dla tej wyjątkowej chwili? Miasteczko, leżące w bajkowej dolinie, przytulone do strzegących go strzelistych sosen, których gałęzie uginają się pod upadającymi płatkami śniegu? Nadchodzi magiczny wieczór, który przyniesie ukojenie wszystkim targanym wątpliwościami, a w niektóre skołatane serca wleje spokój i pewność, że nigdy nie jest za późno, by zawalczyć o szczęście.

Święta, święta, święta... Nie mogę się już ich doczekać :D. Kolejny element, dzięki któremu książka spowodowałam uśmiech na mojej twarzy! :)

3. Jay Asher - "Światło" Premiera: 08.11.2017r.

Sierra prowadzi podwójne życie, a jego rytm wyznaczają święta Bożego Narodzenia. Jedno to życie w Oregonie, przy plantacji drzewek choinkowych, którą prowadzi jej rodzina. Drugie to życie świąteczne, kiedy przychodzi czas ich sprzedaży i wszyscy przenoszą się na miesiąc do Kalifornii. Gdy podczas jednej ze świątecznych podróży poznaje Caleba, wszystko się zmienia.
Calebowi daleko do idealnego chłopaka. Kiedyś popełnił ogromny błąd, którego cenę wciąż płaci. Sierra potrafi w nim jednak zobaczyć coś więcej niż jego przeszłość i jest gotowa zrobić wszystko, by pomóc mu odzyskać wiarę w siebie. Sierra i Caleb odkrywają coś, co może przezwyciężyć nieporozumienia, podejrzliwość i niechęć, które narastają wokół nich: prawdziwą miłość.

Książka, pomimo że również o świętach, bardziej przyciągnęła mnie nazwiskiem autora. Po "13 powodach" jestem ciekawa, co teraz chce on nam pokazać :).

4. Estelle Maskame - "Wróć, jeśli masz odwagę" Premiera: 08.11.2017r.

Czasami wydaje ci się, że twoje życie jest poukładane - masz wspaniały dom i przyjaciół, odnosisz sukcesy w szkole, a na sobie czujesz spojrzenia rozmarzonych chłopców. Mimo to wiesz, że z twoim życiem jest coś nie tak. Ciąży na nim skaza. Może to uczucie do chłopaka, w którym nie powinnaś się zakochiwać? A właściwie - dlaczego nie powinnaś? Bo zazwyczaj wtedy, kiedy już myślisz, że jesteś na dobrej drodze i w końcu będzie idealnie, dzieje się coś nieoczekiwanego, co odziera cię ze złudzeń.
Co robisz? Najłatwiej się schować, ukryć albo odejść. Wiesz o tym, bo robiłaś to już wiele razy. Ale czy tamto uczucie pozwoli o sobie zapomnieć? Los znów krzyżuje wasze drogi, a ty musisz wybrać!

Przyznam szczerze, że nie czytałam poprzednich książek, lecz słyszałam o nich dobre opinie, więc dodam ją do mojej listy ;).
5.John Green - "Żółwie aż do końca" Premiera: 22.11.2017r.

Szesnastoletniej Azie do głowy by nie przyszło, że będzie prowadzić śledztwo w sprawie tajemniczego zniknięcia miliardera Russella Picketta. Jest jednak sto tysięcy dolarów nagrody do zgarnięcia, no i jej Najlepsza i Najbardziej Nieustraszona Przyjaciółka Daisy bardzo chce rozwiązać tę zagadkę! Dziewczyny wspólnie próbują dotrzeć do Davisa, syna miliardera, którego Aza poznała kiedyś na letnim obozie. Na pozór niewiele  ich dzieli, ale tak naprawdę jest to przepaść.
Aza się stara. Stara się być dobrą córką, dobrą przyjaciółką, dobrą uczennicą, a nawet dobrym detektywem, jednocześnie zmagając się z własnymi dręczącymi myślami, których spirala coraz bardziej się zacieśnia.

Pomimo że książki pana Greena są specyficzne i nie każdemu się podobają, ja jestem ciekawa jego ostatniej pracy ;).

A Wy na co czekacie? Zapraszam do komentowania!

Z przymrużeniem oka - Dlaczego NIE warto czytać książek? ;)

Dlaczego nie warto czytać książek? Dzisiaj przedstawię Wam listę, która udowodni, że czytanie książek jest zbędne. No bo przecież po co to robić?



1. Strata czasu.
Po co tracić swój cenny czas na jakiś fikcyjnych bohaterów, których historia wiadomo jak się zakończy. A poza tym - takie rzeczy nie dzieją się w prawdziwym życiu, więc nic Cię to nawet nie nauczy...

2. Pieniądze.
Jedna książka to koszt około 30 złotych.  Po co je marnować na kawałek drzewa?  Nie zapominajmy również, że należy to pomnożyć przez całe półki, co daje całkiem niezłą sumkę... Możesz kupić nowy ciuch i pochwalić się nim na Instagramie bądź innym portalu. Nie dość, że przyniesie ci to nowe komentarze oraz 2000 like'ów oraz serduszek pod zdjęciami, to sukienka zostanie na dłuższy czas. A co zrobisz z książką po przeczytaniu? Odłożysz na półkę i będzie się kurzyć...

3. Brak miejsca.
Jak wspomniałam wyżej Twoim drzewem zapełnisz całe półki. Po co to komu? Zamiast tego możesz zrobić wystawę swojej najlepszej biżuterii i zaprosić koleżanki na pokaz lub postawić lusterko i porobić zdjęcia, tak aby było widać logo Twojego najnowszego IPhone'a.

4. To nic pożytecznego.
Co Ci da przeczytanie książki? Nic. Zamiast tego możesz uratować ludzkość i zabić kolejnego stwora lub czarnoksiężnika. Ludzie będą Ci dozgonnie wdzięczni, a Ty zostaniesz bohaterem na wieki.

5. Problemy psychiczne.
Załóżmy bardzo mało prawdopodobną wersję - sięgnąłeś po książkę, a ona ci się spodobała! Nie prawdopodobne, co nie? Ale jak wszystko, co dobre, szybko się kończy... Nie ma kontynuacji, a Ty zachodzisz w głowę, co może się stać dalej. Nie śpisz, nie jesz, tylko wymyślasz nowe scenariusze. Lepiej żyć w nieświadomości i być zdrowym na umyśle. Nie wiadomo przecież, jak to się może skończyć...

6. Bo nie. I tyle.


A teraz tak na serio...
Nie rozumiem, dlaczego tak wiele moich rówieśników uważa, że książki to strata czasu, bądź ich czytanie jest oznaką słabości lub kujonowości (istnieje w ogóle takie słowo? ). Nie raz słyszałam dokładnie takie słowa. Niedawno spotkałam się z pewną sytuacją. Przyszłam na rehabilitację i jako że miała ona trwać około 50 minut, wzięłam książkę. Pani, która robiła zabiegi była co najmniej zdziwiona faktem, że wiem, co to jest trochę papieru oprawionego w kolorową tekturę. Podobno w moim wieku to dziwne... 
Tak czy siak wiele osób boi się nawet dotknąć książki, żeby przypadkiem nie ugryzła. Z jednej strony to, co napisałam u góry może być traktowane humorystycznie, jednak jest to też przykra prawda :(.

A jak to wygląda u Was? Jesteście uważani za dziwaków, bo czytacie książki? Zapraszam do komentowania :).



"Girl Online" - Zoe Sugg [18]

Słyszeliście kiedyś może o Zoe Sugg? Niedawno zabrałam się za czytanie serii jej książek o tytule "Girl Online". Jeśli nazwisko autorki lub tytuł niezbyt Wam się kojarzy, to zapraszam do czytania. A jeśli czytaliście już te książki serdecznie zapraszam do napisania opinii w komentarzu ;). Dzisiaj zajmę się pierwszą częścią :).


Tytuł: "Girl Online"
Autor: Zoe Sugg "Zoella"
Wydawnictwo: Wydawnictwo Insignis
Ilość stron: 368
Moja ocena: 9/10


"Girl Online" opowiada o Penny, która pod pseudonimem dzieli się na swoim blogu myślami oraz przygodami. Gdy jej sprawy osobiste przyjmują zły obrót, poznaje tam przystojnego gitarzystę - Noaha, w którym po niedługim czasie się zakochuje. Wszystko to opisuje na swoim blogu. Jednak dziewczyna nie ma pojęcia, że chłopak skrywa przed nią sekret.

Książkę przeczytałam bardzo szybko. Autorka bardzo fajnie przedstawia uczucia czy przeżycia głównej bohaterki, co sprawia, że tekst czyta się w mgnieniu oka. Dużym plusem, jak dla mnie, jest to, że pomiędzy poszczególne rozdziały autorka wplata wpisy blogowe Penny. Jest to miły dodatek do książki.

Nie należy również zapomnieć o bardzo ładnej okładce, która ma w sobie ukryte znaczenie ;). Nasza główna bohaterka nie tylko prowadzi bloga. Robi również zdjęcia, którymi chwali się w Internecie pod pseudonimem. 

Ta książka ma dla mnie również duże znaczenie. Dlaczego? To właśnie dzięki niej w mojej głowie zasiało się pierwsze "blogowe" nasionko. Właśnie ona skłoniła mnie do zastanowienia się nad tym tematem.

Podsumowując, według mnie jest to książka warta uwagi. Jednak podejrzewam, że osoby nie lubiące słodkich młodzieżowych historyjek młodzieżowych, mogą się troszkę zawieść. ( ja nie jestem taką osobą ;) Uwielbiam historie miłosne :D).
Zapraszam Was serdecznie do komentowania!

Bookomaniaczka :*

PS: Przepraszam, że dzisiaj tak krótko :( W najbliższym czasie postaram się to nadrobić :). Muszę się Wam również pochwalić, że dostałam dzisiaj dwie książki: "Zanim się pojawiłeś" oraz "Zbieg" Johna Grishama. Mam ogromną nadzieję, że w najbliższym czasie uda mi się je pochłonąć :D.

Podsumowania miesiąca - wrzesień





Przybywam dzisiaj z drugim już podsumowaniem miesiąca :)
Przeglądając moje wrześniowe działania na blogu z lekka się załamałam szczerze mówiąc... Spodziewałam się, że zacznie się nauka, jednak po rozpisaniu jak dla mnie nie wygląda to najlepiej. Z resztą, sami oceńcie ;).

W poprzednim poście, mój pierwszy i drugi punkt dotyczyły przeczytanych przeze mnie książek. Proponuję, abym się jeszcze bardziej nie pogrążała, ominąć ten temat, a zastąpić go po prostu spisem wszystkich postów ;)

1. Jakie posty napisałam w tym miesiącu?

  1. Ogłoszeniowo (czy to się liczy? :P)
  2. Coś innego... czyli mój eksperyment :)
  3. Veronica Roth - "Naznaczeni Śmiercią" (to jest tragiczne, ale to jedyna recenzja w tym miesiącu...)
  4. Co chcę przeczytać? - czyli "lista hańby" co raz dłuższa :)
  5. Mój pierwszy wywiad z blogerami - Part 1
  6. Październikowa biblioteczka
  7. Mój pierwszy wywiad z blogerami - Part 2
Myślę, że tego nie trzeba komentować... :( Mam takie postanowienie (haha!), że o teraz nie będę marnować czasu i będę lepiej zorganizowana. Cóż, zobaczymy, co z tego wyniknie ;)

2. Wrześniowe podium - czyli książkowe Oscary by Bookomaniaczka ;)

W tym miesiącu, ze względu na niewielką ilość postów, w bardzo uproszczonej wersji ;)

Najpopularniejszy post: Mój pierwszy wywiad z blogerami - Part 1
Vice - najpopularniejszy post: Coś innego... czyli mój eksperyment
Najbardziej komentowany post: Co chcę przeczytać - czyli lista hańby co raz dłuzsza

3. Statystycznie rzecz ujmując... ;)

Wyświetlenia: 493
Komentarze: 59
Obserwatorzy (nowi): 8
Polubienia na Facebook'u: 16

Dziękuję Wam za to, że czytacie mojego bloga :). W tym miesiącu postaram się, aby pojawiało się więcej wszystkiego. Jednocześnie zapraszam Was do komentowania moich postów. Każde najkrótsze zdanie wywoła uśmiech na mojej twarzy i przy okazji da mi znać, że osoba nie znalazła się u mnie na blogu przez przypadek. Aby skomentować nie trzeba mieć nigdzie konta! Dlatego też myślę, że nie wymagam wiele :)

Miłego wieczorku,
Bookomaniaczka :*

Mój pierwszy wywiad z blogerami - Part 2

Witam po dłuższej przerwie ;)!

Zmęczona nauką oraz walką z Bloggerem, nareszcie wstawiam drugą część mojego "eksperymentu". Zapraszam do czytania :)

Szóste pytanie, które skierowałam w stronę miłośników książek to: O czym mogłaby być Twoja książka?

"O zabijaniu,  to na pewno. Serio! Napiszcie raz książkę, w której zabijecie bohatera. To uzależni. Będziecie chcieli zabijać postacie w każdej kolejnej historii. Poza tym, na pewno miałaby nutkę fantastyki. Ale jeszcze nie wiem, jak dokładniej by wyglądała."
Aleksanadra "Kaczuszka" Guzik jakaczuszka.blogspot.com
"Moja książka? O miłości oczywiście."
Magda - booksbymags.blogspot.com

"Moja książka mogłaby być o zaskakujących tekstach rozgadanego pięciolatka."
 Autorka bloga - ksiazkowepodrozeanny.blogspot.com

"Moja książka już się pisze. I cóż, jest o prawdziwym życiu. I o pewnym negatywnym zdarzeniu, które całkowicie odmieni życie bohaterki."
Patrycja, kredziarecenzuje.blogspot.com

"Bogiem a prawdą byłoby to fascynujące romansidło. O księgowej. I może informatyku. Bo do romansów mam słabość :)."
Autorka bloga matkaprzelozona.wordpress.com



"Ooooooo zdecydowanie o miłości! I walce. I magi. Iiiii... I sama nie wiem. Chciałabym w przyszłości wydać swoją książkę, jednak nie potrafię zdecydować, o czym ona by konkretnie miała być. Moje serce i rozum mają dwa oddzielne zdania, i kiedy jedno z nich zwycięży to się do wiem. W tej chwili nie wiem."
Wiktoria Cassy Niezgodna, ksiazki-wiktorii2.blogspot.com

A o czym byłaby moja książka? Hmm... Myślę, że pewnie byłaby to jakaś cukierkowo - słodka obyczajówka ;).

"Kochała mnie" w cudzysłowie Całowała mnie pogrubioną czcionką PRÓBOWAŁEM JĄ ZATRZYMAĆ wielkimi literami zostawiła mnie z wielokropkiem...” 
(Colleen Hoover – November 9)

Moje siódme pytanie to: Bohater (lub bohaterka), którego chciałabyś/ chciałbyś poślubić?

"W tym momencie przypomniał mi się mój pierwszy zachwyt nad bohaterem książkowym. Był to Gilbert z "Ani z Zielonego Wzgórza". Jednak, może wolałabym Williama z "Diabelskich Maszyn"? Mogę popełnić bigamię w wyimaginowanym związku? Mam nadzieję, że tak :)"
Aleksanadra "Kaczuszka" Guzik jakaczuszka.blogspot.com

"Mam słabość do kilku książkowych bohaterów, więc gdyby poligamia była możliwa to wybieram: Coltona z serii "Driven" K. Bromberg, Jesse' go z serii "Ten mężczyzna" Jodi Elen Malpas i Jamie'go z "Obcej" Diany Gabaldon."
Magda - booksbymags.blogspot.com
"To najtrudniejsze pytanie z całej dziesiątki :)
Hmm, Dominika - bohatera "Jak powietrze" Agaty Czykierdy - Grabowskiej."
 Autorka bloga - ksiazkowepodrozeanny.blogspot.com

"Szczerze, nie mam pojęcie, który bohater chciałby mieć taką żonę jak ja. Więc chyba nie ma takiego bohatera."
Patrycja, kredziarecenzuje.blogspot.com
"Moja topka najlepszych mężów prezentuje się następująco:
  • Mój mąż
  • Spike Spiegel z "Cowboya Bebopa"
  • Angel z "Wodnego noża" Paole Bacigalupiego
Ale generalnie w kolejnych bohaterach i bohaterkach "zakochuję się" w trakcie czytania,  więc to także jest dość płynne :)."
Autorka bloga matkaprzelozona.wordpress.com

"Yyyyyyyyyyyy zdecydowanie Jon Snow z "Gry o Tron". Kocham jego postać książkową jak i serialową i zmienię lekko pytanie "Bohater (lub bohaterka), którego poslubiłaś/ eś." Bo przepraszam bardzo on już jest mój! ;) Nie wie o tym, ale kiedyś się dowie."
Wiktoria Cassy Niezgodna, ksiazki-wiktorii2.blogspot.com

A jeżeli chodzi o mnie, to w prawie każdej książce jest ktoś, kto mnie zachwyca ;). Także jak widać, nie jestem stała w uczuciach :).

„Nie poddawaj się. Czasami myślimy, że Bóg napisał koniec, a tak naprawdę to dopiero początek.” (Rachel Van Dyken – Utrata)
 


Kolejne pytanko to: Jaka jest Twoja ulubiona bajka z dzieciństwa?

"Bajka w sensie filmu czy książki? Bo jak film, to uwielbiałam "Rudolfa Czerwononosego". Z bajki czytanej, to do dziś pamiętam "Wesołe słoniątko" W. Chotomskiej, które znałam na pamięć (miałam wówczas ok 4 lat) i wszyscy myśleli, że ja tak ładnie czytam, a ja w większości pamiętałam każde następne słowo :D "
Aleksanadra "Kaczuszka" Guzik jakaczuszka.blogspot.com


"Chyba „Piękna i bestia” bo uczy, że piękno wewnętrzne jest ważniejsze niż wygląd zewnętrzny."
Magda - booksbymags.blogspot.com

"Królewna Śnieżka i siedmiu krasnoludków" - uprzedzam pytanie : dlaczego? Bo szalałam za... księciem. Ach, te pierwsze miłości." 
 Autorka bloga - ksiazkowepodrozeanny.blogspot.com

"W dzieciństwie uwielbiałam czytać "Dzieci z Bullerbyn". A ulubioną bajką animowaną był Tabaluga. "
Patrycja, kredziarecenzuje.blogspot.com 

"Czytana? Disneyowskie “Wesołych Świąt” :) Animowana - “Gumisie”."
Autorka bloga matkaprzelozona.wordpress.com

"Kocham kota w butach! I zdecydowanie „Droga do Eldorado” pamiętam jak z bratem dziennie oglądaliśmy ją trzy razy i potrafiliśmy mówić to co mówili bohaterowie. To było takie zabawne! – „To bydle dziabnęło mnie w tyłek!” hahaha! Minęło tyle lat, a ja wciąż z przyjemnością wracam do tej bajki. "
Wiktoria Cassy Niezgodna, ksiazki-wiktorii2.blogspot.com

A moja ulubiona bajka? Chyba też "Piękna i Bestia". Ostatnio oglądałam film dla przypomnienia i zakochałam się w niej od nowa ;).

Przedostatnie pytanie to: Okładka której książki zachwyciła cię najbardziej?

"Pierwszy taki szczery zachwyt, to okładka "Miniaturzystki". I może dlatego, że była pierwsza, to przy niej zostanę ;) "

 Aleksanadra "Kaczuszka" Guzik jakaczuszka.blogspot.com

"Uwielbiam okładki serii „Żywioły” Brittainy C. Cherry, okładki książek Colleen Hoover oraz Mii Sheridan."
 Magda - booksbymags.blogspot.com

"Przyznam szczerze, że nie potrafię wybrać jednej. A gdybym miała wymieniać wszystkie nikomu nie chciałoby się tego czytać."
 Autorka bloga - ksiazkowepodrozeanny.blogspot.com


"Bardzo spodobały mi się okładki dwóch książek. "Światła, które utraciliśmy" i Początku wszystkiego". "
Patrycja, kredziarecenzuje.blogspot.com

"Jestem okładkową sroką, więc co chwila coś mnie łapie za serce :) Ostatnio dosłownie za okładkę ściągnęłam do domu “Pojedynek na słowa” Connie Willis i “Tlen” Geoffa Rymana, jestem też wielką fanką okładek serii Artefakty z wydawnictwa MAG. Przytuliłabym wszystkie :) "
Autorka bloga matkaprzelozona.wordpress.com

"Zdecydowanie była to książka „Kłamca” Nory Roberts. Okładka piękna i zachwycająca, fabuła książki już nie tak bardzo, a szkoda. Ale skoro mówimy o okładkach to zdecydowanie ona. "
 Wiktoria Cassy Niezgodna, ksiazki-wiktorii2.blogspot.com

Moja ulubiona okładka? Chyba każda ;) Okładka każdej książki, którą czytam jest niepowtarzalna :).

Moim ostatnie pytanie dotyczyło ulubionego cytatu ;) Odpowiedzi mogliście oglądać pomiędzy jednym a drugim pytaniem w pierwszej jak i w drugiej części wywiadu.








Z całego serca chciałabym podziękować autorkom blogów, które udzieliły mi odpowiedzi. A były to:

  •  jakaczuszka.blogspot.com
  •  ksiazkowepodrozeanny.blogspot.com
  •  ksiazki-wiktorii2.blogspot.com
  •  kredziarecenzuje.blogspot.com
  •  booksbymags.blogspot.com
  • matkaprzelozona.wordpress.com
  •  

    Zapraszam do czytania i komentowania ;)

    Polub mnie na Facebook'u