„Człowiek na próżno obawia się
snów, najstraszliwszy sen niczym wobec życia.”
~
Stanisław Brzozowski
Hejka ;)!
Jak
wspominałam przy którymś poście dotyczącym twórczości Kerstin Gier, miałam
przeczytać jej kolejną książkę. Dlatego więc dzisiaj chciałam Wam napisać o
ostatniej części trylogii „Silver” autorstwa Kerstin Gier, czyli „Trzeciej
księdze snów”.
Tytuł: „Silver. Trzecia księga snów"
Autor: Kerstin Gier
Wydawnictwo: Media Rodzina
Ilość stron: 456
Moja ocena: 9/10
Jest to kontynuacja wydarzeń z pierwszego oraz drugiego tomu. Przeciwnicy Liv rosną w siłę, a ich czyny robią się co raz bardziej niebezpieczne. Dziewczyna wraz z Henrym i Graysonem musi chronić swoich najbliższych we śnie jak i na jawie oraz wymyślić, jak ich pokonać.
Jak
zawsze przy książkach Kerstin Gier (a najbardziej trylogii „Silver” :P) muszę
poświęcić trochę miejsca na mój wywód odnośnie strony graficznej ;). Tak jak w
przypadku poprzedniczek okładka jest bardzo ładna, uzupełniona w elementy,
które nie zależnie od wielkości dotyczą fabuły książki. Również pod względem
kolorystycznym jest ona ładnie dobrana, gdyż czerwone tło świetnie kontrastuje
z czarnymi szczegółami. Zachęca to do zdjęcia książki z półki nawet najbardziej
wybrednego czytelnika.
Książkę
czyta się bardzo lekko, ja ją wręcz połykałam :P. Bardzo podobała mi się fabuła
oraz to, że autorka pomyślała o najdrobniejszych szczegółów. Jedyne, do czego
mogę się przyczepić (wspominałam już o tym przy poście a propo drugiej części
;)), jest sposób w jaki Kerstin Gier ukazuje główną bohaterkę. Jak na
szesnastoletnią, czy już pod koniec książki prawie siedemnastoletnią, jej
zachowanie jest w moich oczach trochę dziecinne. W niektórych sytuacjach
zachowuje się jakby miała niewielkie pojęcie o takich przyziemnych oraz
życiowych sprawach, co trochę kuło mnie w oczy. Jednak pomimo tego książki z
trylogii „Silver” są jednymi z moich ulubionych :).
Podsumowując
całą trylogię:
Całe napięcie
głównie kumuluje się w ostatniej części, co sprawia, że pomimo widocznej
różnicy w grubości pomiędzy wcześniejszymi tomami, przeczytałam ją jeszcze
szybciej ;). Pierwsza część jest
bardziej zapowiedzią do zdarzeń z następnych części, a druga rozwinięciem.
Jednak dzięki temu cała trylogia tworzy jedną spójną całość. Jak już
wspominałam wcześniej wiele razy, bardzo polubiłam tę historię (a najbardziej
jednego z bohaterów :P Szkoda, że on nie istnieje w prawdziwym świecie…), a
książki zajmują honorowe miejsce na mojej półce.
Niedawno
postanowiłam sobie, że każdy mój ‘’wywód” będę zakończać jakąś mądrą sentencją.
Także dzisiaj również żegnam się cytatami ;).
„To, co w snach jest
najpiękniejsze, to niewiarygodne spotkanie ludzi i rzeczy, które w normalnym
życiu nigdy by się nie spotkały.”
~
Milan Kundera
Więc polecam bardzo gorąco,
Bookomaniaczka :*
PS: Zapraszam na insta bloga :) https://www.instagram.com/mojaczytelnia11/?hl=pl
Link do części pierwszej:
Link do części drugiej:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz