Chciałam Was serdecznie zachęcić do przeczytania najnowszej książki Pani Marty Matulewicz :).
O czym opowiada jest ta książka?
Lecę do Wielkiej Brytanii i mam zamiar być tam szczęśliwa, bogata i szczupła- myślała Laura wchodząc do samolotu. Niestety te trzy życzenia wykluczają się wzajemnie skoro facet marzeń zaprasza na burger –giganta sowicie okraszonego angielskim piwem, a pierwszy dzień na londyńskiej ziemi kończy się pożarem.
Na dodatek to dopiero początek problemów bohaterki, która ze złamanym obcasem, przemierza londyńskie ulice w poszukiwaniu pracy i wymarzonego księcia z bajki.
Laura opuszcza rodzinny Szczecin i wyrusza do Londynu by spróbować czegoś nowego. Rzuca sobie wyzwanie i musi ponieść konsekwencje tej decyzji.
Książka opowiada o zwykłej dziewczynie, która nie tracąc poczucia humoru i dystansu do samej siebie, wpada w kolejne tarapaty próbując radzić sobie z przeciwnościami losu. Czy uda się zaprowadzić ład w chaotycznym życiu, pogodzić pracę z przyjaźnią i miłością ?
Na dodatek to dopiero początek problemów bohaterki, która ze złamanym obcasem, przemierza londyńskie ulice w poszukiwaniu pracy i wymarzonego księcia z bajki.
Laura opuszcza rodzinny Szczecin i wyrusza do Londynu by spróbować czegoś nowego. Rzuca sobie wyzwanie i musi ponieść konsekwencje tej decyzji.
Książka opowiada o zwykłej dziewczynie, która nie tracąc poczucia humoru i dystansu do samej siebie, wpada w kolejne tarapaty próbując radzić sobie z przeciwnościami losu. Czy uda się zaprowadzić ład w chaotycznym życiu, pogodzić pracę z przyjaźnią i miłością ?
Zapraszam do czytania!
Nie. Na pewno nie przeczytam....
OdpowiedzUsuńA szkoda... Mnie po opisie zainteresowała i mam nadzieję, że się nie zawiodę :)
UsuńByć może się skuszę:)
OdpowiedzUsuńkocieczytanie.blogspot.com
Po samym opisie ciężko mi stwierdzić, czy po nią sięgnę. Poczekam na recenzję :)
OdpowiedzUsuńjustmajka.blogspot.com
Mam nadzieję, że pojawi się ona za niedługo :)))
UsuńMiałam okazję przeczytać krótki fragment tej książki i od maja nie mogę się doczekać całości. Niecierpliwie (i wiem, że nie ja jedyns) odliczam dni do jej wydania����������.
OdpowiedzUsuńMonika Czarnecka