Sobiesław Kolanowski - "Szkice dla większych całości"

"Zarówno chwila, jak i niebyt stanowią ucieczkę przed myślą, której z jakichś powodów nie chcemy do siebie dopuścić"


Przeraża mnie fakt, że tak długo nie było mnie tu z żadną recenzją. Jednak teraz nadszedł ten czas i po długotrwałej nieobecności oraz nieregularnym wstawianiem postów, będę starać się nadrobić braki.
Jak pewnie większość z Was zauważyła dzisiaj chciałabym podzielić się wrażeniami po książce Sobiesława Kolanowskiego pt. "Szkice dla większych całości". Zapraszam!


Autor: Sobiesław Kolanowski
Tytuł: "Szkice dla większych całości"
Ilość stron: 218
Wydawnictwo: Poligraf

A może rodząc się, czujemy fantomowy ból po amputacji drugiego człowieka? Tytułowe "Szkice" to bohaterowie jedenastu opowiadań. Podobni do nas ludzie, którzy, poszukując szeroko rozumianego dopełnienia, balansują na zacierającej się granicy między rzeczywistością a nieograniczonymi przestrzeniami naszych umysłów. Przy ledwie zarysowanym kontekście codzienności zagłębiamy się w ich zmagania z osobliwą nieprzewidywalnością świata.

"Opowiem wszystko muzyką, która popłynie z dachu, wyłącznie dla ciebie"

"Szkice.." to książka trochę obyczajowa, jednak zawierająca w sobie nutkę psychologii i filozofii, a także szczyptę absurdu, abstrakcji. Przyznam szczerze, że pierwszy raz spotkałam się z takim typem literatury i nie miałam pojęcia, czego mogę się spodziewać. Gdy przeczytałam pierwsze zdania dobrze się zdziwiłam, gdyż okazała się ona być zupełnie "inna" niż pozostałe książki, które przydarzało mi się czytać ostatnimi czasy.

Książka ta na pewno wymaga od czytelnika dużej wyobraźni oraz szerokiego myślenia. Te 218 stron, w których mieszczą się "Szkice...", są bardzo złudne dla czytelnika, gdyż aby zrozumieć, co autor chce nam przekazać trzeba się wgłębić się w tę książkę. Zdecydowanie nie jest to typ literatury, który wystarczy przeczytać "po łebkach".  W nim trzeba szukać drugiego sensu, bo ten dosłowny może wydać się bardzo... dziwny? Czasem może nam się wydawać, że bohaterowie postępują zdecydowanie irracjonalnie i wbrew wszelkim zasadom logiki, bo na przykład: Co dosłownie może oznaczać przyklejenie krzesła do sufitu?

"Kończy się coś i coś zaczyna. Jeden świat umiera, by mógł narodzić się drugi"

Co do bohaterów... Jak zostało wspomniane wyżej -  w opisie - "Szkice..."  to zbiór opowiadań, w których bohaterowie są jedynie lekko zarysowani, wiemy o nich tylko tyle, ile chce nam przekazać autor. Co do reszty możemy tylko snuć domysły czy wprawić w ruch naszą wyobraźnię. Zabieg ten nie jest jednak przypadkowy. Ma on na celu nam pokazać, że są to zwykli ludzie - tacy jak my. Że to, co przytrafiło się im, może zdarzyć się także nam. Na pewno każdemu z Was przynajmniej raz zdarzyło się zastanawiać: Dlaczego coś jest tak, a nie inaczej? Tak samo postępują bohaterowie szkiców. Szukają odpowiedzi na pytania, które czasem jej nie mają lub posiadają ich wiele

Książka ta porusza wiele tematów: od najprostszej przyjaźni i miłości aż do definicji nicości czy niebytu. Autor w swoim zbiorze opowiadań porusza różne tematy, czasem kontrowersyjne. Jednak nie owija w bawełnę i mówi o różnych rzeczach bez ogródek.

Nie sądziłam, że książka tak mi się spodoba. Wbrew swojej "inności" dobrze mi się ją czytało, pomimo że często musiałam wysilić umysł, gdyż po całym dniu niektóre rzeczy wydawały mi się zagmatwane i czasem nie wszystko rozumiałam. Wydaje mi się jednak, że gdybyśmy wszystko rozumieli to na świecie byłoby nudno ;).  Myślę także, że czynnikiem, który spowodował, że książka mi się spodobała, było to, że w prawdziwym życiu także jestem jakiegoś rodzaju filozofem. Częściej niż ludzie w moim otoczeniu zastanawiam się: Czemu akurat stało się tak, a nie inaczej? Dlaczego to jest takie, a nie siakie? A co by było gdyby...?

"Milczeć , wypluwając z siebie setki zdań. Mówić bez ustanku, nic nie powiedziawszy. Nadawać beztroskim słowom rangę fałszu. Nadawać rangę fałszu ciszy, którą zamiata się pod dywan."

Książkę zdecydowanie polecam tym osobom, które oczekują od niej czegoś więcej niż samej historii i bohaterów oraz tym, które lubią psychologiczno - filozoficzne podejście do życia.

Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję autorowi książki - Panu Sobiesławowi Kolanowskiemu. 

 Bookomaniaczka :*

2 komentarze:

  1. Muszę przyznać, że bardzo mnie zaciekawiłaś. Lubię takie książki, pozwolę sobie napisać...nieoczywiste! Przy najbliższej okazji, jeżeli się takowa nadarzy, na pewno będę chciała dać jej szansę.
    Pozdrawiam! włóczykijka z Imponderabiliów literackich

    OdpowiedzUsuń

Polub mnie na Facebook'u